Rosja nie jest usatysfakcjonowana postępem rozmów z Waszyngtonem na temat amerykańskiej tarczy antyrakietowej w Europie i nie przystanie na kompromis z USA i NATO kosztem swego bezpieczeństwa - powiedział w piątek wiceminister obrony Rosji Anatolij Antonow.
"Nie możemy obojętnie patrzeć na pojawienie się w pobliżu naszych granic systemów amerykańskiej obrony przeciwrakietowej, których strefa przechwytywania obejmuje teren Rosji praktycznie do Uralu" - podkreślił Antonow.
"Mówią nam, że nasze bezpieczeństwo wzrośnie wraz z pojawieniem się takich systemów, gdyż Amerykanie pomogą nam przechwytywać rakiety nad naszym terytorium. Ale nas to nie urządza" - powiedział przedstawiciel rosyjskiego resortu obrony.
"Chcą, byśmy wierzyli na słowo i nie podejmowali żadnych kontrposunięć, lecz taka sytuacja nam nie odpowiada" - powiedział Antonow. Podkreślił, że Rosja wyjaśniała swe niepokoje, lecz odpowiedzi nie były satysfakcjonujące.
"Podczas konsultacji (rosyjsko-amerykańskich) na temat tarczy, zaproponowaliśmy, że wspólnie określimy, jakie elementy tarczy będą rozmieszczone w Europie" - powiedział.
"Projekt tarczy to papierek lakmusowy gotowości krajów NATO, w pierwszym rzędzie USA, do równoprawnej, opartej na wzajemnym szacunku współpracy z Rosją.
Na początku maja Bukareszt i Waszyngton zakończyły negocjacje w sprawie rozmieszenia na terenie Rumunii elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej. Moskwa natychmiast oświadczyła, że chce jak najszybciej otrzymać od USA gwarancje prawne, że amerykański system obrony przeciwrakietowej w Europie nie będzie wymierzony przeciwko strategicznym siłom jądrowym Rosji.(PAP)