Zapisane na później

Pobieranie listy

W obronie wiary, wolności i króla

Po seansie filmu „Wandea. Zwyciężyć lub umrzeć” zapytałem kilku młodych absolwentów francuskiego liceum, co wiedzą o powstaniu w Wandei w czasie rewolucji francuskiej. Nie bardzo się orientowali, o co chodzi.

Edward Kabiesz Edward Kabiesz

|

Historia Kościoła 1/2024

dodane 30.11.2023 00:00

Niektórzy słyszeli, że był jakiś bunt, ale na tym się kończyło. Nic w tym dziwnego, bo ten temat praktycznie nie istnieje w oficjalnych przekazach i szkolnej edukacji. A jeżeli już, to jedynie w obowiązującej, propagandowej i mocno lewicowej wersji.

Na początku było show

Każde bardziej obiektywne spojrzenie na wydarzenia, jakie rozegrały się w Wandei i pobliskich departamentach w latach 1793–1796, o których opowiada film, zyskuje miano prawicowego, co od razu podaje w wątpliwość wiarygodność przedstawianych na ekranie faktów. Film Paula Migota i Vincenta Motteza spotkał się z negatywnym przyjęciem lewicowej krytyki, bo przedstawia ciemną stronę francuskiej rewolucji.

Chociaż dla Wandejczyków pierwszoplanowy bohater, François Athanase Charette de La Contrie, stał się ikoną oporu przeciw Republice, film nie jest hagiografią. Rozgrywające się na ekranie wydarzenia śledzimy z jego perspektywy, więc produkcja nie jest też wojenną epopeją, która przedstawiłaby całą historię wandejskiego zrywu.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..