Mrozu, czyli Łukasz Mróz, od kilku dobrych lat udowadnia, że jego horyzonty sięgają znacznie dalej niż kariera chwilowej gwiazdy pop.
Już swoją płytą „Zew” z 2017 roku pokazał, że mocno czuje bluesa i wpływy tej muzyki umiejętnie wplata między popowe dźwięki. A następnymi krążkami jeszcze to przekonanie w słuchaczach ugruntował. Zapis jego koncertu w ramach cyklu MTV Unplugged wydaje się ukoronowaniem tej drogi. Znajdziemy tu prawie wszystkie największe przeboje artysty: „Jak nie my to kto”, „Nic do stracenia”, „Złoto” czy „Szerokie wody”, a wszystko brzmi na żywo naprawdę wyśmienicie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Szymon Babuchowski