„Chrystus zmartwychwstał jako pierwociny spośród tych, co pomarli”. Tłumaczono kiedyś to zdanie prościej: „Chrystus zmartwychwstał jako pierwszy z tych, co pomarli”.
1. Słowo „pierwociny” (gr. aparche) ma jednak biblijne umocowanie. To termin ofiarniczy, oznacza zbiór pierwszych płodów ziemi, które Żydzi składali na ofiarę dla Boga. Owa część zbiorów składanych w ofierze przedstawia całość zebranych płodów. Chrystus Zmartwychwstały jest aparche, ponieważ jest zapowiedzią zmartwychwstania wszystkich umarłych. Jest początkiem „Bożego żniwa”, które dokona się przy końcu czasów.
2. Paweł przywołuje następnie znane już z Listu do Rzymian zestawienie Adama i Chrystusa. Pierwszy człowiek ściągnął na siebie i na świat śmierć, która jest skutkiem grzechu. Chrystus jest Człowiekiem przez wielkie C, który odwraca ten proces oddalania się od Boga i rozprzestrzeniania się zła. Przynosi życie, które ostatecznie zatriumfuje i pokona śmierć. Każdy z nas jest synem lub córką Adama. W ludzką naturę wpisane są skażenie grzechem, śmiertelność, podatność na zło. Nie mamy wpływu na tę „genetyczną chorobę”, ale istnieje lekarstwo. Jest nim zmartwychwstały Jezus. Przynależność do Chrystusa zależy od naszej woli. To nasz wolny wybór. Nawiązując do dzisiejszej uroczystości, można powiedzieć, że uznanie w Nim Króla, czyli poddanie własnego życia Bożemu panowaniu, nie dokonuje się automatycznie lub jedynie mocą woli Boga. Człowiek przez wiarę uznaje władzę Chrystusa albo ją odrzuca. Można powiedzieć obrazowo: albo pozostanie tylko Adamem, wiecznym buntownikiem, albo stanie się christianos, czyli należącym do Chrystusa, uczestnikiem Jego królestwa. W gruncie rzeczy o to toczy się nieustannie bitwa w historii świata i każdego z nas: czy na tronie mojego życia chcę zasiadać sam, czy sadzam tam Chrystusa. W pierwszym przypadku muszę przegrać. W drugim staję po stronie pokornego Króla i mogę mieć pewność, że odwieczni wrogowie człowieka, nazwani symbolicznie „Zwierzchnościami, Władzą i Mocą”, zostaną rozbrojeni. Jeśli człowiek wybiera adamowy bunt przeciw Bogu w imię wolności, wpada w pułapkę. Prędko bowiem przekona się, że jego wolność jest iluzją, ponieważ bez Boga staje się łatwym łupem mocy zła, władz ciemności. Dziś te moce i władze mają do dyspozycji potężne środki materialne i techniczne, dzięki którym zniewalają miliony ludzi. Wolność jest możliwa tylko w Chrystusie.
3. Apostoł mówi także o kresie historii świata, kiedy Bóg będzie „wszystkim we wszystkich”. Chrystus jest pierwociną – pierwszym Człowiekiem poddanym całkowicie Bogu. Przez Niego dokonuje się w historii wielki powrót całej ludzkości i świata do Stwórcy. To, co zostało zapoczątkowane na krzyżu, czyli całkowite ofiarowanie się Bogu, dopełni się u kresu dziejów. Na krzyżu Chrystus nie miał już nic „swojego”, był cały dla Boga i ludzi. Jeśli tu, na ziemi, jesteśmy w coraz głębszej komunii z Nim, to idziemy w tę samą stronę – ku pełnej wspólnocie z Bogiem. Aby On był wszystkim we wszystkich. Taka jest nasza nadzieja.
ks. Tomasz Jaklewicz