Zrób zdjęcie

Historię można podzielić na tę przed i po wynalezieniu fotografii. Przynajmniej z perspektywy dokumentalistów.

Wiemy już dokładanie, jak wyglądali nasi antenaci z połowy XIX wieku, tych wcześniejszych znamy jedynie z obrazów i sztychów. To samo dotyczy wystroju wnętrz, ubiorów, architektury… Wtedy pojawiły się też zdjęcia dokumentujące najważniejsze wydarzenia w życiu rodziny, miasta czy państwa. Historia fotografii jest w tym wymiarze zapisem historii, ale przecież sama w sobie też była fascynująca. Można się o tym przekonać oglądając cykl „Fotohistorie”, prezentowany na antenie TVP Historia.

Ostatni odcinek poświęcony był słynnym autorom zdjęć. Często zajmowali się w życiu czymś zupełnie innym, ale nieśmiertelność dały im właśnie fotografie. Klementyna Zubrzycka (jedna z pierwszych dyplomowanych farmaceutek w Polsce) pozostawiła po sobie niezwykły zbiór zdjęć dokumentujących życie codzienne Limanowej (m.in. budowę bazyliki) z pierwszych dekad XX wieku. Ale aranżowała także ciekawe sceny rodzajowe, wykorzystywała kostiumy i rekwizyty. Trochę jak współczesny jej Stanisław Ignacy Witkiewicz. Z kolei dla Mieczysława Karłowicza, tragicznie zmarłego wybitnego kompozytora, fotografia była zapisem jego miłości do gór. Nie tylko krajobrazów, ale i ludzi, z którymi wędrował po szlakach. Sylwester „Kris” Braun przeszedł do historii jako autor ikonicznych zdjęć z powstania warszawskiego, choć wcześniej nie zajmował się fotografią. Taką dostał misję, ale wykazał się przy tym niezwykłym talentem i zmysłem obserwacji. Dla bł. Józefa Ulmy fotografowanie było zarówno pasją, jak i źródłem dochodów potrzebnych do utrzymania rodziny. Dzięki temu pozostawił po sobie jedyny w swoim rodzaju portret wspólnoty, jaką była Markowa, przed i w trakcie wojny.

Co ciekawe, większość zdjęć dokumentujących historię wyszło spod ręki amatorów, którzy z aparatem znaleźli się w odpowiednim miejscu i czasie. Tak jest i dziś, gdy praktycznie każdy z nas ma szansę zrobić zdjęcie, które przejdzie do historii. Bo słowo „amator” niesłusznie kojarzone jest z brakiem profesjonalizmu. Amator to przede wszystkim miłośnik, ktoś, kto podchodzi do tego, co robi z całą powagą i zaangażowaniem. Tacy właśnie byli ludzie, którzy pisali polską fotohistorię. Dzięki cyfryzacji ich dziedzictwo jest dziś dostępne dla każdego – w internetowych galeriach, choć warto także odwiedzać miejsca, gdzie można je oglądać w oryginale, jak w krakowskim Muzeum Fotografii. Jest oczywiście także inna opcja – cykl „Fotohistorie”, dostępny w całości na tvp.vod.pl.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..
TAGI:

Piotr legutko