Wysoko poszybowała też warszawska giełda. Co to oznacza?
W ostatnim czasie polska waluta znacznie się umocniła po długotrwałym, kiepskim okresie. Kilka wzrostów kursu złotówki w ostatnich tygodniach było wyraźnie związane z informacjami o zmianie władzy w Polsce. Jednak wzrosty z ostatnich dni wynikają już nie z informacji politycznych, a czysto gospodarczych. Główny Urząd Statystyczny ogłosił dziś, że po pół roku zwijania się naszej gospodarki, tym razem wyszła ona na plus i w III kwartale 2023 roku PKB wzrosło o 0,4 proc. rok do roku. Dodatkowo analitycy ekonomiczni przewidują, że w kolejnych miesiącach tendencja wzrostowa przyspieszy.
W efekcie dziś po raz pierwszy od połowy 2020 r. za euro płaciliśmy 4,39 zł. Tak tanie euro nie było od ponad trzech lat. Wyraźnie spadła też cena dolara amerykańskiego, który kosztował dziś 4,04 zł.
Inwestorzy zareagowali też entuzjastycznie na dane o inflacji z USA. Wzrost cen okazał się niższy niż zakładano. W związku z tym na giełdach zaobserwowano dziś prawdziwe szaleństwo inwestycyjne. Wtorek skończył się ustanowieniem nowego historycznego szczytu WIG-Banki oraz wysokimi wynikami na WIG i WIG20. Tylko indeks WIG20 zyskał aż 4,85 proc.
Zdaniem większości ekonomistów te dane świadczą o tym, że udało się pokonać recesję, z którą zmagaliśmy się w ostatnich miesiącach.
wt /bankier.pl