Odnowa charyzmatyczna jest strumieniem łaski dla całego Kościoła. Ten głęboko katolicki nurt nie został przez nikogo zaplanowany i nie ma swojego założyciela. Powołana przez Franciszka struktura Charis ma służyć jego jedności.
Propagujcie seminaria Odnowy, dbajcie o dojrzałość – apelował w zeszłą sobotę Franciszek do uczestników kongresu zorganizowanego w Watykanie przez Charis. Czym jest ta służba w Kościele i jakie są jej zadania?
„Charis” oznacza dosłownie „łaskę”. Nazwa nie jest przypadkowa – odnowa charyzmatyczna rozumiana jest właśnie jako strumień łaski dla całego Kościoła, dany od Ducha Świętego. Charis jest służbą, powołaną przez papieża Franciszka 9 czerwca 2019 roku, której zadaniem jest koordynacja wszystkich grup i wspólnot charyzmatycznych, działających w Kościele katolickim.
Aby zrozumieć misję Charis, trzeba cofnąć się do 1967 roku. To wtedy grupa katolickich wykładowców i studentów Uniwersytetu Duquesne w Pittsburghu w czasie rekolekcji, opartych na pierwszych czterech rozdziałach Dziejów Apostolskich doświadczyła zjawiska, które wkrótce zostało uznane za centralne doświadczenie Odnowy, a które zaczęto nazywać chrztem w Duchu Świętym. Ten moment uważany jest za początek katolickiej Odnowy w Duchu Świętym. Moc Ducha Świętego zaczęła rozlewać się najpierw w Stanach Zjednoczonych, potem na całym świecie. Już po kilku latach, w czerwcu 1974 r., międzynarodowa konferencja na temat Odnowy Charyzmatycznej w Kościele katolickim zgromadziła 30 tys. uczestników, a modlitwę prowadziło 19 biskupów (wśród nich kard. Leo Suenens) i 700 kapłanów. Wszystkie formy wyrazu Katolickiej Odnowy Charyzmatycznej posiadają jako wspólne doświadczenie owoców Pięćdziesiątnicy poprzez wylanie darów duchowych, nazwane chrztem w Duchu Świętym, zawierające w sobie osobiste spotkanie z Jezusem Chrystusem jako Zbawicielem, otwartość na słowo Boże, posługę charyzmatami i ewangelizację w wiernej służbie Kościołowi. – Nurt charyzmatyczny w Kościele katolickim nie został przez nikogo zaplanowany, nie ma założyciela – jest łaską, daną Kościołowi przez Ducha Świętego. Z tego doświadczenia, które rozpoczęło się w 1967 roku i trwa do dziś, czerpie wiele ruchów i wspólnot. Papież Franciszek powołał Charis jako służbę dla wszystkich, którzy utożsamiają się z odnową charyzmatyczną, jej podstawowym zadaniem jest budowanie jedności – tłumaczy o. Bartłomiej Parys SVD, uczestnik rzymskiego spotkania, zaangażowany od lat także w Ruch Światło-Życie.
Zanurzyć się w Duchu Świętym
Centralnym pojęciem odnowy charyzmatycznej jest „chrzest w Duchu Świętym”. – W Polsce unikamy tego pojęcia, bardzo często zastępując je sformułowaniem „wylanie Ducha Świętego”. Tymczasem papież Franciszek mówi wyraźnie o chrzcie w Duchu Świętym – podkreśla o. Parys. – Liczne wątpliwości co do nazwy i samego zjawiska wynikają z naszych schematów myślowych: mówiąc „chrzest”, automatycznie wyobraźnia podsuwa nam obraz księdza, polewającego wodą głowę dziecka. Tymczasem greckie słowo „chrzest” oznacza dosłownie „zanurzenie”. Kiedy sięgniemy po grecko-polski przekład interlinearny Pisma Świętego, zobaczymy, że Jan Chrzciciel nazywany jest tam Janem Zanurzycielem – dodaje kapłan.
W takim rozumieniu chrzest w Duchu Świętym nie jest – jak często zarzucają osoby sceptycznie nastawione do nurtu charyzmatycznego – super-sakramentem, wykraczającym poza znaną dotąd w Kościele rzeczywistość. Można go rozumieć jako aktualizację doświadczenia żywego spotkania z Bogiem, który udziela się nam w Duchu Świętym. Jego korzenie znaleźć można już w Dziejach Apostolskich, gdzie Duch Święty zstąpił na pogan, zgromadzonych w domu Korneliusza i słuchających nauczania Piotra. – Sakramenty często przyjmują ludzie, których wiara nie jest pobudzona, a łaska chrztu w Duchu Świętym jest źródłem ożywienia wiary – wyjaśnia o. Parys. – Doświadczenie chrztu w Duchu Świętym pobudza ludzi, żyjących w różnych przestrzeniach Kościoła. Jeśli ktoś był jezuitą, to pozostaje nadal jezuitą, jeśli należał do Legionu Maryi czy Żywego Różańca to będzie tam wzrastał dalej, a jeśli nie jest związany z żadną konkretną strukturą w Kościele to będzie wzrastał w modlitwie i przyjmował sakramenty, bo doświadczenie Ducha rozpala wiarę, jest aktualizacją przyjętych sakramentów – dodaje.
Zobacz też:
– Odnowa miała rozlewać strumień łaski na cały Kościół. Niestety rozwój poszedł w innym kierunku – powstał ruch charyzmatyczny i są w Kościele "charyzmatycy" i "nie-charyzmatycy". A chodzi o to, żeby cały Kościół był charyzmatyczny – mówi Antoni Tompolski, koordynator służby Charis w Polsce, członek zespołu ds. Nowej Ewangelizacji przy Konferencji Episkopatu Polski. Papież Franciszek, powołując Charis, chce by Katolicka Odnowa Charyzmatyczna powróciła do swego pierwotnego powołania. Żeby tak się stało, musimy między innymi zmienić nasze wyobrażenie o charyzmatyczności. Nam się często wydaje, że charyzmatyk to ten, co się modli językami, a papież mówi: nie, wyrazem charyzmatyczności jest miłość i jedność - traktowanie drugiego jak brata. Forma wyrazu nie definiuje charyzmatyka - jesteś nim, jeśli żyjesz w mocy Ducha Świętego, niekoniecznie musisz na modlitwie podnosić ręce! Możesz wybierać modlitwę ciszy, medytację – to też może być modlitwą charyzmatyczną. A życie Duchem Świętym to życie w miłości, otwartości na innych, wynikającej z bliskości z Jezusem – dodaje.
Każdy jest charyzmatykiem
– Dary i charyzmaty Duch Święty złożył w każdym, tylko nie zawsze są zjawiskowe, nadzwyczajne – przypomina o. Bartłomiej Parys. Zadaniem osób, które doświadczyły łaski chrztu w Duchu Świętym jest prowadzenie innych do żywej relacji z Chrystusem i odkrywania posiadanych przez siebie darów. Dlatego właśnie papież zachęcił uczestników spotkania do organizowania seminariów odnowy wiary. Są to cykle około dziesięciu spotkań, w czasie których wygłaszane jest nauczanie dotyczące podstaw chrześcijaństwa – Bożej miłości, skażenia grzechem, zbawienia w Jezusie, mocy Ducha Świętego czy obecności Maryi w Kościele – po których następuje modlitwa. Ważną częścią są spotkania w małych grupach, gdzie z pomocą animatora uczestnicy dzielą się swoim doświadczeniem spotkania z Bogiem. Najmniej spektakularnym, ale być może najważniejszym elementem jest jednak osobista modlitwa uczestników, którzy każdego dnia rozważają wskazane fragmenty słowa Bożego. Takie seminaria organizowane są w parafiach i wspólnotach. Franciszek zachęcił do ich propagowania, przypominając jednak, że są one rozpaleniem ognia, często intensywnym doświadczeniem, które później wymaga formacji i ukierunkowania, aby zachować otrzymaną łaskę i stopniowo wzrastać w wierze, życiu modlitewnym, moralności, uczestnictwie w sakramentach, miłości i misji Kościoła.
Zobacz też:
I właśnie formacja jest jednym z zadań, które stawia sobie Charis. Spotkanie, które w miniony weekend odbyło się w Rzymie, było ukoronowaniem trwającego dwa lata międzynarodowego kursu formacji integralnej, który składał się z 44 modułów tematycznych. Krajowa Służba Komunii Charis Polska już w 2021 roku zorganizował kurs „Służebne przywództwo”, a po nim „Służebne przywództwo – kontynuacja”, które są wprowadzeniem i ugruntowaniem w teologii i praktyce odnowy charyzmatycznej oraz służby Charis. Formacja ma na celu pogłębienie wiedzy teologicznej wszystkich tych, którzy utożsamiają się z rzeczywistością charyzmatyczną. – Charyzmatyków często oskarża się o „protestantyzację”. Tymczasem odnowa jest głęboko katolicka! Ważnym elementem naszego pobytu w Rzymie było spotkanie z osobami, które doświadczyły pierwszego wylania Ducha w 1967 roku. Jedna z nich, Patti Mansfield, w poruszający sposób mówiła, że odnowa charyzmatyczna jest bardzo maryjna, bo to Maryja podzieliła się swoim doświadczeniem Ducha Świętego – w jej słowach można odnaleźć całą mariologię Maksymiliana Kolbego! – zaznacza o. Parys.
Służyć otrzymanym darem
Zarówno o. Bartłomiej jak i Antoni Tompolski podkreślają, że odnowa charyzmatyczna nie może ograniczać się do organizowania spotkań modlitewnych w małym gronie. – Cztery główne wartości, które papież wskazał jako cele, gdy ustanawiał Charis, to propagowanie chrztu w Duchu Świętym w całym Kościele, budowanie jedności – także w wymiarze ekumenizmu, ewangelizacja oraz służba ubogim i potrzebującym – mówi Antoni Tompolski, a o. Parys dodaje, że posługa charyzmatyczna musi wyjść z salki modlitewnej i przenieść się na życie społeczne, do czego wzywają dokumenty Kościoła. – Sobór Watykański II ukazał obraz Kościoła wcielającego się w naszą rzeczywistość, pokazujący nam postać Chrystusa - Sługi i ten wymiar dziś jest podkreślany jako wcielenie Ewangelii. W odnowie charyzmatycznej nie chodzi o to, że "ja jestem charyzmatykiem i otrzymałem chrzest w Duchu Świętym a ty nie, więc ja jestem lepszy", tylko o to, ze jeśli otrzymałem jakiś dar to nim służę. Dlatego Charis nie jest organem zwierzchnim dla nurtu charyzmatycznego, tylko służbą, której zadaniem jest umacnianie jedności pomiędzy wszystkimi, którzy doświadczyli mocy Ducha Świętego i chcą w niej wzrastać i jej służyć – kończy o. Parys.
Agnieszka Huf