Jezus zapowiada, że tym, którzy uwierzą, „te znaki towarzyszyć będą”. I wymienia dary charyzmatyczne. Ludzie z Odnowy w Duchu Świętym uwierzyli.
Niedawno ks. Artur Potrapeluk, krajowy koordynator Odnowy w Duchu Świętym, był w Turcji. Zakładał tam wspólnotę. Na stacji benzynowej kasjerka, widząc jego jasną karnację, zapytała, kim jest. Kapłan nie zna tureckiego, ale towarzyszący mu kapucyn zrozumiał, więc odpowiedział za niego, że jest księdzem katolickim. – Ona zaczęła wtedy opowiadać o swoim życiu. A ja miałem wówczas poznanie, dzięki któremu rozumiałem, co mówi. A mówiła o swoich grzechach, o problemach… Zaproponowałem, że możemy się nad nią pomodlić o doświadczenie Bożej miłości – opowiada kapłan. Modlili się więc, a potem przyszła druga kasjerka, przyszedł także ochroniarz. Potem uklękli ludzie z kolejki. – Zaczęliśmy się nad nimi modlić, a Duch Święty tak ich dotknął, że zapytali, gdzie mogliby się ochrzcić, gdzie mogliby znaleźć kościół, w którym więcej usłyszeliby o Jezusie – opowiada. I dodaje: – Myślę, że bez Ducha Świętego, ludzkimi metodami, trudno byłoby dotrzeć do tych ludzi z Ewangelią, z doświadczeniem żywego Boga.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Franciszek Kucharczak