O źródłach kultu relikwii i ich uzasadnieniu mówi ks. prof. dr hab. Józef Naumowicz.
Franciszek Kucharczak: W starych kościołach natrafia się niekiedy na wiekowe relikwiarze. Zdarza się, że są w kiepskim stanie. Kiedyś bardzo czczone, a dziś nie bardzo. Czym był dla Kościoła kult relikwii i czy tym samym jest dzisiaj?
ks. prof. Józef Naumowicz: Kult relikwii jest bardzo stary. Najbardziej uwidocznił się w IV wieku, kiedy nastał czas wolności Kościoła i zaczęto budować wielkie bazyliki. Wznoszono je przede wszystkim nad grobami męczenników, na przykład św. Piotra czy św. Pawła w Rzymie, i ustawiano tak, żeby ołtarz znajdował się nad grobem świętego. Przy tych miejscach się modlono. Jeśli w danym mieście nie było relikwii świętego, sprowadzano je, tak jak na przykład św. Ambroży do katedry w Mediolanie. W czasach wypraw krzyżowych wiele relikwii przywieziono z Ziemi Świętej, lecz także wcześniej były one dzielone i rozprowadzane. Już w IV wieku, gdy odnaleziono relikwie krzyża, jego większa część znajdowała się w Jerozolimie, ale, jak mówią źródła, mniejsze cząsteczki czczono w całym chrześcijańskim świecie. Jest Bożą tajemnicą, że pewne miejsca, obrazy, ale też święci i to, co po nich zostaje, czyli kości, przedmioty z nimi związane, stanowią szczególny obszar, w którym działa Pan Bóg. Przez wieki wiara Kościoła w tym zakresie była jasna i taka pozostaje. Tak jak gromadzono się za życia wokół danych świętych, tak po ich śmierci zbierano się przy ich grobach albo tam, gdzie coś po nich zostało. Relikwia po łacinie oznacza to, co zostaje.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.