Nie ma przedmiotu bardziej wszechstronnie zbadanego przez naukę, a jednak wciąż nie wiemy, jak powstał. Nie ma słynniejszej relikwii, ale jej autentyczność jest zagadką. Całun Turyński jest niezwykłą ikoną nie tylko męki Jezusa, ale i jego zmartwychwstania.
Naukowcy różnych specjalności, badając Całun Turyński, zgromadzili rozległą wiedzę na jego temat. Powstała i rozwinęła się syndonologia (gr. sindon – płótno, całun), czyli nauka zajmująca się tajemniczym płótnem, na którym widnieje odbicie torturowanego człowieka. Za datę narodzin syndonologii należy uznać rok 1898, kiedy to Włoch Secondo Pia wykonał pierwsze zdjęcie całunu. Gdy w swojej ciemni ów fotograf amator wywoływał zdjęcia, przeżył coś absolutnie wstrząsającego. Na kliszy ukazała mu się w pozytywie postać z całunu (zamiast przewidywanego negatywu) ze wszystkimi znakami ukrzyżowania. „Całkowicie pochłonięty pracą w mojej ciemni – wspominał Pia – doznałem silnego wzruszenia, które wprost odjęło mi mowę. Jako pierwszy mogłem oglądać Święte Oblicze, które pojawiło się na kliszy z taką wyrazistością, że wprost zamarłem”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.