Bezpieczny dom, praca, zwierzaki, siostry i chłopaki. A nad tym wszystkim – mądry gospodarz.
Gdzie po ludzku się nie da, tam przychodzi on. Cieśla, gospodarz, organizator i – jak się też okazuje – terapeuta z nowoczesnym spojrzeniem na potrzeby osób z niepełną sprawnością. Święty Józef i jego pomocnice są w działaniu skuteczni i jakże innowacyjni. A po ludzku... wzruszający. Można powiedzieć: benedyktyńsko-niebiański dream team w pięknej wiosce pod Ełkiem.
Gdy siostra nie może...
...po św. Józefa pośle. Ale po kolei. – Dziećmi niepełnosprawnymi zajmujemy się od kilkudziesięciu lat. W Ełku prowadzimy dla nich dom. Ale budowany był dawno, gdy obowiązywały nieco inne standardy. Dlatego postanowiłyśmy dom przebudować – opowiada s. Maria Dębowska, benedyktynka misjonarka. – Przedsięwzięcie było wielkie i wydawało się, że nie na nasze możliwości. Byłyśmy z jednej strony bezradne, z drugiej ufałyśmy, że dla dzieci musi się udać! I że tam, gdzie my rozkładamy ręce, bo przecież nie mamy funduszy i umiejętności, św. Józef pomoże. Od początku powierzyłyśmy budowę właśnie jemu.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Agata Puścikowska Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warszawskim. Od 2006 redaktor warszawskiej edycji GN, od 2011 dziennikarz działu „Polska” w GN. Autorka kilku książek, m.in. „Wojennych sióstr” oraz „Święci 1944. Będziesz miłował”.