To nie tylko tytuł znakomitej książki Hanny Malewskiej, ale i cytat, który trwale zagościł w naszym języku.
Żyjemy bowiem od co najmniej dekady na cywilizacyjnym zakręcie. Zmiany technologiczne i kulturowe postępują tak szybko, że nie nadążają z ich opisem analitycy, a co dopiero mówić o twórcach, którzy nadaliby im filmowy kształt. Ale czy taka zmiana dokonuje się po raz pierwszy? Czy postać świata nie przemijała już wielokrotnie? Ostatnim w miarę spokojnym pod tym względem był wiek XIX; seria cywilizacyjnych katastrof zaczęła się od Wielkiej Wojny i trwa do dziś.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Piotr legutko