„Baby broker” to wspaniały, pełen empatii i ciepła film, który skruszy serce każdego widza

Czy zabicie nienarodzonego dziecka jest mniejszym grzechem? - pyta policjantkę matka porzuconego niemowlęcia, kiedy ta zasugerowała jej, że przecież mogła dokonać aborcji, skoro nie była w stanie go wychować.

Znakomity film „Baby broker” japońskiego reżysera Hirokazu Koreedy jak najbardziej zasłużenie zdobył Nagrodę Jury Ekumenicznego na festiwalu w Cannes.

Akcja filmu rozgrywa się w Korei Południowej, gdzie pewnej nocy dwóch przyjaciół porywa z okna życia jednego z kościołów niemowlę porzucone przez matkę. Są przekonani, że - jak to zazwyczaj bywa - matka po dziecko już nie wróci.

Postanawiają znaleźć dla niego rodzinę, która chciałaby je zaadoptować, a z rożnych względów nie może tego dokonać formalnie. Oczywiście przyjaciele nie robią tego bezinteresownie, bo za taką „usługę” mogą sporo zarobić. Tłumaczą też sobie, że właściwie robią dobry uczynek, bo dziecko trafi do kochającej rodziny, która zapewni mu dobre warunki, miłość i szansę na lepszą przyszłość.

Jednak sytuacja się komplikuje, kiedy następnego dnia pojawia się matka dziecka, która chce je odzyskać. Niespodziewanie cała trójka podejmuje decyzję, która całkowicie zmieni ich życie.  


Baby broker, reż. Hirokazu Koreeda, wyk.: Kang-ho Song, Dong-won Gang, Ji-eun Lee, Korea Południowa 2022, katoflix.pl

« 1 »

Edward Kabiesz