Czy Bóg istnieje? Jaki jest? Uzbrojeni w szkiełko i oko, chcielibyśmy wszystko sprawdzić, mieć pewność, żeby uwierzyć. Bóg nie każe nam żyć w niepewności, pozwala się poznać. To najważniejsza nauka płynąca z dzisiejszej uroczystości Objawienia Pańskiego.
Kościół uczy o objawianiu się Boga m.in. przez świat przyrody i przez historię. Poznając prawa przyrody, nie sposób nieraz nie wznieść okrzyku zachwytu nad głębią Bożej mądrości. Obserwując piękno otaczającego świata, nie sposób nie oddać czci Największemu Artyście. Jednak Bóg nie pozostawił człowieka na pastwę domysłów. Wszedł w ludzką historię, abyśmy jeszcze lepiej mogli Go poznać, a poznawszy pokochać. Izraelitom objawił się w ich dziejach: gdy ujął się za nimi i wyprowadził z niewoli egipskiej, gdy na Synaju zawarł z nimi przymierze, w którym przyrzekł, że będzie się opiekował swoim ludem.
Przez kilkaset lat narodowi wybranemu udawało się żyć we własnym państwie między wielkimi cywilizacjami Egiptu i Mezopotamii. Gdy w końcu za niewierność wobec przymierza utracili niepodległość, Pan nie pozostawił ich samym sobie, ale zesłał obiecanego Mesjasza, swojego Syna Jezusa Chrystusa. W Nim objawienie się Boga osiągnęło szczyt. Ludzkość zobaczyła Go w postaci zwykłego człowieka: najpierw małego, bezbronnego dziecka, później zwykłego cieśli z Nazaretu. Narodzony w ubóstwie, pracował własnymi rękami, a w końcu, po paru latach publicznej działalności, został ukrzyżowany jak przestępca. Potem zmartwychwstał i nakazał swoim uczniom, aby nauczali o Nim wszystkie narody świata.
Nie musimy domyślać się, jaki jest Bóg. W historii zbawienia, a najpełniej w Jezusie, który stał się podobny do ludzi we wszystkim, oprócz grzechu, dał się człowiekowi poznać. "Przecież słyszeliście o udzieleniu przez Boga łaski danej mi dla was, że mianowicie przez objawienie oznajmiona mi została ta tajemnica" - naucza św. Paweł (Ef 3,2; II czyt.). Druga refleksja, wypływająca z dzisiejszej uroczystości, jest związana z prawdą o uniwersalizmie Bożego zbawienia. Jezus przychodzi nie tylko do niektórych; chce, aby mogli Go poznać wszyscy ludzie. Nie czyni różnicy między narodem wybranym a poganami. Tajemnica o Synu Bożym, który stał się człowiekiem, o oczekiwanym Mesjaszu została objawiona wszystkim ludziom wszystkich czasów. Jednak aby spotkać Boga, potrzebna jest odwaga i wierność prawdzie.
Mędrcy ze Wschodu, o których słyszymy w dzisiejszej Ewangelii, idą nie znając dokładnie celu swojej wędrówki. Podjęli ryzyko i to zostało im wynagrodzone. Kierują się roztropnością (o nowo narodzonego króla pytają obecnego władcę - Heroda), ale i nakazami Bożymi (pouczeni we śnie inną drogą wrócili do Ojczyzny). My też, aby spotkać Boga, nie możemy czekać z założonymi rękami. Potrzeba odważnego poszukiwania, znoszenia niewygód i trudów związanych z wejściem na szlak Jezusowej Ewangelii.
Wiesława i Andrzej Macurowie