Mdła strona księżyca

Pięćdziesiąt lat po wydaniu słynnego albumu Pink Floyd ekslider nagrywa go jeszcze raz – nie do końca wiadomo po co.

Nowe wersje utworów pozbawione są niemal wszystkich atutów, które posiadał oryginalny krążek. Bez gitary i głosu Davida Gilmoura całość okazuje się nijaka. Na domiar złego Waters wplata w nią długie odczytania swoich „wierszy”, czyniąc z muzyki tło dla tych melorecytacji. Miało być bardziej refleksyjnie, a jest tak nudno, że dotrwanie do końca płyty graniczy z heroizmem. Dzieło chyba tylko dla zupełnie bezkrytycznych fanów Watersa.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Szymon Babuchowski