Kościół jest wspólnotą braci. Przewodzi im Piotr, ale najważniejsze miejsce zajmują „mali”. Taka jest wizja Kościoła według świętego Mateusza.
Ewangelista Mateusz znał napisaną wcześniej Ewangelię Marka i wykorzystywał zawarty w niej materiał. Zaczerpnął sporo wątków, rozwinął też wiele tematów. O Kościele pisał wprost – sam termin Kościół (gr. ekklēsia) pojawia się w jego Ewangelii trzy razy.
Mateusz kieruje Ewangelię do chrześcijan pochodzenia żydowskiego w momencie, w którym napięcia pomiędzy chrześcijanami i Żydami przybierają na sile. Ważne jest to, że nie doszło jeszcze do całkowitego rozdzielenia Kościoła i Synagogi, a adresaci Ewangelii wciąż czują się związani z judaizmem. Obecne we wspólnocie podziały miały wpływ na obraz Chrystusa i Kościoła pozostawiony przez ewangelistę.
Jezus przedstawiony jest jako nowy Mojżesz, który wyprowadza lud z niewoli grzechu, podobnie jak niegdyś, pod wodzą Mojżesza, Izrael został wyprowadzony z niewoli egipskiej. Istotny jest także motyw wyjścia na Górę Błogosławieństw i nadanie prawa Nowego Przymierza – to nawiązanie do nadania prawa na górze Synaj. Ponadto ewangelista podzielił nauczanie Jezusa na pięć części, chcąc Go ukazać jako nowego Prawodawcę. Pięć wielkich mów to nawiązanie do Pięcioksięgu, a jedna z nich nazwana jest mową kościelną. Na co zwrócił w niej uwagę? Co w jego wizji Kościoła jest szczególnie ważne?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Rafał Bogacki