Według fachowego pisma „World Weightlifting”, był trzecim najlepszym sztangistą wszech czasów, za Turkiem Naimem Suleymanoglu oraz Węgrem Imre Foeldim. W latach 1999–2008 kierował Europejską Federacją Podnoszenia Ciężarów.
Stał się ikoną polskiego sportu – podobnie jak Irena Szewińska czy Adam Małysz. Nie wikłał się w żadne pozasportowe skandale. „Silny jak Baszanowski” – mawiano w latach sześćdziesiątych. Podziwiano jego styl. – Zawsze trzymałam kciuki, gdy wychodził na pomost. – wspomina Irena Szewińska. – W mojej pamięci pozostanie jako elegancki, szarmancki i pełen humoru mężczyzna.
Baszanowski, urodzony 15 sierpnia 1935 roku w Grudziądzu, był pięciokrotnym mistrzem świata i sześciokrotnym mistrzem Europy. Złote medale olimpijskie zdobył w Tokio (1964) i Meksyku (1968). Sam podkreślał, że z licznych trofeów sportowych najbardziej ceni złoty medal igrzysk olimpijskich w Tokio.
Zapytany przed kilku laty, czy gdyby ponownie miał wybierać sport, któremu chciałby poświęcić wiele lat życia, byłoby to podnoszenie ciężarów, Baszanowski odpowiedział bez wahania: „Tak, miałem do tego smykałkę”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
mj