Chiny. Biskup podziemnego Kościoła katolickiego Peter Li Hongye zmarł w Luoyang w czasie przewodniczenia obrzędom Wigilii Paschalnej. Chorował na serce.
Za swoją wierność Ojcu Świętemu Li Hongye znaczną część swojego 91-letniego życia spędził w komunistycznych więzieniach i obozach pracy. Biskupem mianował go w 1987 roku jego rówieśnik, papież Jan Paweł II.
Peter Li Hongye, urodzony w 1920 roku, został księdzem w 1944 r. Nie podporządkował się komunistom i tworzonemu przez nich „Kościołowi patriotycznemu”, lecz pozostał wierny papieżowi. Z tego powodu w 1955 roku został aresztowany przez komunistyczne władze i skazany na przymusowe ciężkie roboty. Wykonywał je aż do 1970 roku. Nekrolog, który przygotowali wierni jego diecezji, nazywa te dramatyczne lata krótkim określeniem: „test krwi i ognia”. Także później władze szykanowały kapłana i nie pozwalały mu na działalność duszpasterską.
Mimo to w 1987 roku Li Hongye został tajnie wyświęcony na biskupa. Swoją posługę sprawował w domach bohaterskich katolików wiernych Ojcu Świętemu. Ostatnie poważniejsze szykany spotkały go między 2001 a 2004 rokiem, kiedy władze nałożyły na niego areszt domowy. Skończył się on dopwiero, gdy biskup zachorował na serce i musiał zostać przewieziony z domu do szpitala.
W diecezji Luoyang w środkowo-zachodnich Chinach mieszka około 10 tys. katolików; pracuje tam 20 księży i 30 sióstr zakonnych.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Przemysław Kucharczak