Praga. Minister kultury Jiří Besser zapowiedział ukończenie prac nad projektem ustawy umożliwiającej rozliczenie się państwa ze wszystkimi wspólnotami religijnymi, którym po 1948 r. władze komunistyczne za-brały majątek.
Sprawa ciągnie się od 1990 r. i jest tym większym skandalem, że w Czechach stosunkowo szybko oddawano własność prawowitym właścicielom lub dawano im mienie zastępcze bądź wypłacano odszkodowanie. Projekt ustawy o restytucji majątków wspólnot religijnych przygotował już w 2007 r. rząd Mirka Topolanka.
Zakładał zwrot ok. 30 proc. utraconego majątku, co oznaczało przekazanie im ok. 20 tys. hektarów ziemi oraz wypłatę 83 mld koron w ciągu 60 lat. Ten wariant był akceptowany przez wszystkie wspólnoty wyznaniowe w Czechach, ale został zablokowany przez koalicję socjalistów i postkomunistów przy wsparciu prezydenta Vaclava Klausa. Kryzys gospodarczy spowodował, że większość obywateli Czech była przeciwna restytucji. Rozwiązanie tej kwestii obiecał premier Petr Nečas, stojący na czele centroprawicowej koalicji.
Nowy projekt przewiduje, że znaczną część odszkodowania stanowić będą nieruchomości, m.in. lasy państwowe, mniejsze natomiast będą wypłaty pieniężne. Na restytucję majątku kościelnego nalegają obecnie także samorządy, gdyż nieuregulowany status ziemi oraz wielu obiektów przeszkadza w rozwoju lokalnych społeczności. Wydaje się więc, że jest szansa, aby problem został wreszcie rozwiązany, co oznaczać także będzie zmianę systemu finansowania Kościołów i wspólnot religijnych przez państwo.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ag/www. ČT24