Szef wywiadu Pakistanu Shuja Ahmed Pasha poleciał do USA. Będzie się tam tłumaczył z tego, że jego specsłużby nie powiadomiły Amerykanów o kryjówce Osamy bin Ladena.
Czy rzeczywiście o niej nie wiedziały? Można w to wątpic, zważywszy, ż egra na wiele frontów to niemal znak firmowy pakistańskiej Inter-Services Inteligence.
Wywiad i siły zbrojne Pakistanu poddane zostały ostrej krytyce z powodu nieumiejętności lub niechęci zlokalizowania miejsca pobytu bin Lagena (kilkaset metrów od wojskowej akademii!).
Jednocześnie społeczeństwo pakistańskie otwarcie krytykuje siły zbrojne, iż dopuściły do przeprowadzenia operacji zabicia bin Ladena w Pakistanie i nie zapobiegły naruszeniu suwerenności państwa. Część pakistańskich komentatorów uważa jednak, że efektem operacji amerykańskiej może być dymisja generała Pashy.
jd, polskieradio.pl