Dzieje się, jak mówi młodzież. Znaczy to, że dzieje się dużo ważnych rzeczy albo przynajmniej spraw absorbujących uwagę społeczną (o ile można o takiej mówić).
Zamykamy ten numer „Gościa” w napiętej atmosferze oczekiwania na ostateczne wyniki wyborów parlamentarnych. Jak wyglądała kampania wyborcza, zwłaszcza na finiszu, wszyscy doskonale wiemy i chciałoby się jak najszybciej o tym festiwalu nienawiści zapomnieć.
W innej części świata trwa śmiercionośny festiwal nienawiści nakręcony przez Hamas, a właściwie przez historię ostatnich dziesięcioleci, kiedy Palestyńczycy i Izraelczycy nie nauczyli się trudnej sztuki współistnienia na niewielkim skrawku ziemi. Strach padł na wszystkich, nie tylko na mieszkańców Ziemi Świętej, ale i na turystów oraz pielgrzymów – o czym pisze w swoim tekście Jarosław Dudała („Strach w Ziemi Świętej” – ss. 22–24) – bo sytuacja jest naprawdę poważna, lekceważyć jej nie wolno. Czy jest to jednak konflikt, który kiedykolwiek może się zakończyć? Z tym pytaniem zostawiają nas bohaterowie tekstu. I z konkretnym do bólu zobowiązaniem – jako wierzący musimy się modlić za zwaśnionych mieszkańców ojczyzny Jezusa.
Tego „dzieje się” można by się doszukać w rozmaitych częściach świata i Kościoła – od sporów o synodalność po spory o dubia. Nie wystarczy ich zbyć wzruszeniem ramion, bo – jak wierzę – w stawiających pytania jest mnóstwo dobrej woli i troski o Kościół. Trudnych tematów obawiać się nie należy, zwłaszcza w kochającej się rodzinie. Czy trwający synod przyniesie w tych kwestiach jakieś rozwiązania? Nie, bo nie po to został zwołany. Czy nie powinniśmy zatem czegoś zrobić, by rozmowy o klarownym języku przekazu wiary nie były mylone z kłótniami o pozornie nieważne szczegóły? Drzazgi w oczach innych? Powinniśmy.
I nagle w tym całym harmidrze, w czasie zwielokrotnionego niepokoju pojawia się ona. Jak kwiatek z nieba, skądinąd dobre to porównanie, bo sama siebie tak nazywała, jak mały kwiatek. Święta Teresa z Lisieux z okazji 150. urodzin doczekała się adhortacji, ogłoszonej przez papieża Franciszka w ubiegłą niedzielę. „Tylko ufność i nic innego jak ufność powinna nas prowadzić do Miłości” – Ojciec Święty rozpoczął od cytatu (po francusku!) z listu Teresy. Przyznam – nigdy nie potrafiłem jej pokochać, nawet polubić. Czy to jej „słodki” styl, czy raczej dziecinne skojarzenia miały na to wpływ… Zaprzyjaźnione karmelitanki mawiają o niej „Terenia”, co mnie bardzo denerwuje. I nagle – jak grom z jasnego nieba, zupełnie poza jakimikolwiek liturgicznymi obchodami i specjalnymi datami – jest adhortacja, w której Franciszek przypomina najważniejszą cechę jej duchowości: „Windą, która mnie uniesie aż do nieba, są Twoje ramiona, o Jezu! A do tego nie potrzebuję wzrastać, przeciwnie, powinnam zostać małą, stawać się coraz mniejszą”. Genialna intuicja młodej dziewczyny, w której papież dostrzegł przyszłą największą świętą nowożytnego Kościoła? A może nie tylko intuicja, ale i antidotum na bolączki tego Kościoła?
ks. Adam Pawlaszczyk Redaktor naczelny „Gościa Niedzielnego”, wicedyrektor Instytutu Gość Media. Święcenia kapłańskie przyjął w 1998 r. W latach 1998-2005 pracował w duszpasterstwie parafialnym, po czym podjął posługę w Sądzie Metropolitalnym w Katowicach. W latach 2012-2014 był kanclerzem Kurii Metropolitalnej w Katowicach. Od 1.02.2014 r. pełnił funkcję oficjała Sądu Metropolitalnego. W 2010 r. obronił pracę doktorską na Wydziale Prawa Kanonicznego UKSW w Warszawie i uzyskał stopień naukowy doktora nauk prawnych w zakresie prawa kanonicznego.