Film Welchmanów jest bardzo osobistą wizją twórców, nie oddaje ducha i złożoności arcydzieła noblisty.
Ekranizacja „Chłopów” Władysława Reymonta będąca dziełem Doroty i Hugh Welchmanów (laureata Oscara) jest inna niż dotychczasowe. Można się było tego spodziewać po twórcach głośnego „Twojego Vincenta”, którzy opowiedzieli biografię van Gogha, realizując unikatowe dzieło w nowatorskiej malarskiej formule utrzymanej w stylu twórczości artysty. Tworząc pełnometrażowy film kinowy, reżyser musi się skoncentrować na jednym lub kilku najważniejszych wątkach. Czasem zbyt wielka dowolność w wyborze i jego poprowadzeniu może zmienić wymowę literackiego pierwowzoru. W przypadku „Chłopów” wielość przenikających się wzajemnie wątków nie ułatwia pracy scenarzyście i reżyserowi.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Edward Kabiesz