„Cały Twój, Maryjo”– te słowa kard. Wojtyła powtórzył 45 lat temu, po wyborze na papieża.
Truizmem jest twierdzić, że „w Wadowicach wszystko się zaczęło”. A jednak. Bo nie tylko „życie się zaczęło”, „szkoła się zaczęła”, ale także maryjność Jana Pawła II się zaczęła. Właśnie Wadowic, a dokładniej domu rodzinnego i parafii, sięgają korzenie hasła „Totus Tuus”, które było wyznacznikiem najbardziej przełomowego pontyfikatu w dziejach chrześcijaństwa. „Totus Tuus” – „Cały Twój” – te słowa jako dewizę swej posługi wybrał ks. Karol Wojtyła 65 lat temu, gdy został biskupem pomocniczym w Krakowie. Pozostawił je, gdy 45 lat temu został papieżem.
Gdy przychodził na świat, jego matka słyszała śpiew Litanii Loretańskiej dochodzący z pobliskiego kościoła, w którym trwało nabożeństwo majowe. Nic dziwnego, że miała później sentyment do tej litanii i że uczyła syna jej wezwań, a w jego pokoju powiesiła obraz Matki Bożej Trzykroć Przedziwnej. To właśnie przed nim cała rodzina Wojtyłów klękała codziennie do pacierza. Przy wejściu do mieszkania była także kropielniczka z wodą święconą i wizerunkiem Maryi. Emilia Wojtyłowa wprowadziła zwyczaj, że każdy, kto wchodził do domu i kto z niego wychodził, czynił na czole znak krzyża, polecając się opiece Matki Bożej. Ojciec zaś, Karol Wojtyła senior, kilka razy w tygodniu prowadził syna do pobliskiego kościoła przed cudowny obraz Matki Bożej Nieustającej Pomocy i tam się z nim modlił. Uczył go też odmawiania Różańca.
A kiedy zmarła matka, dzień po jej pogrzebie ojciec zabrał synów na pielgrzymkę do Kalwarii Zebrzydowskiej i wskazał im obraz Matki Bożej Kalwaryjskiej, mówiąc: „Odtąd macie inną Matkę!”. Kilka tygodni później, w dniu Pierwszej Komunii, Lolek przyjął szkaplerz karmelitański z wizerunkiem Matki Bożej Szkaplerznej.
Przyszły papież dorastał w domu, w którym było głębokie nabożeństwo do Matki Bożej, jako Tej, która prowadzi do Chrystusa i która najlepiej wstawia się u Boga. To zaprocentowało. Kiedy dorosły Karol Wojtyła – robotnik w Solvayu – rozważał „Traktat o prawdziwym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny”, zachwycił się podaną tam modlitwą: „Jestem cały Twój i wszystko, co moje, do Ciebie należy. Cały Twój, Maryjo”. Te słowa przemówiły do niego na tyle mocno, że uczynił je hasłem swego życia i pontyfikatu. Nawet w testamencie św. Jan Paweł II napisał: „Wszystko oddaję w ręce Matki mojego Mistrza: Totus Tuus”.
Milena Kindziuk