Wcale nie mieliśmy tam grać. To stało się jak zwykle „przypadkowo”. Program artystyczny związany z wizytą Jana Pawła II, 17 sierpnia 2002 r., w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach był już dawno zaklepany.
Miałem taką umowę z kard. Macharskim, że cokolwiek nagram, zaniosę mu do posłuchania. A akurat nagraliśmy ze Skaldami piosenkę „Bóg bogaty w miłosierdzie”. Maszeruję do kurii. Nie ma kardynała. Wyjechał. Na korytarzu spotykam bp. Nycza. „Co tam niesiesz pod pachą”? – pyta. „Boga bogatego w miłosierdzie” – odpowiadam. „Ludzie dadzą radę to zaśpiewać?” „Jasne. Mogą spokojnie chwycić tę melodię”. „To przyjdź jutro, bo dziś mam jeszcze delegację z Watykanu”. Przyszedłem następnego dnia, a bp Nycz przywołał księdza odpowiedzialnego za przygotowanie liturgii w czasie pielgrzymki i wypalił: „Skaldowie zagrają na przywitanie Ojca Świętego w Łagiewnikach”. Zatkało mnie. A tamten ksiądz na to: „Ale przecież tu każda nuta musi być zaakceptowana w Watykanie. Nie wydziwiajcie”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.