Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie afery pedofilskiej wśród polskich youtuberów. We wtorek Sylwester Wardęga w nagraniu na YouTube poinformował, że znani twórcy internetowi mogli utrzymywać kontakty seksualne z nieletnimi.
3 października Sylwester Wardęga na swoim kanale YouTube opublikował film zatytułowany „Mroczna tajemnica Stuu i youtuberów: Pandora Gate (Boxdel, Dubiel, Fagata)", który określił jako najważniejszy w swojej dotychczasowej pracy. W filmie ujawnia wyniki własnego śledztwa, prowadzonego przez kilka tygodni wraz z youtuberem Konopskim. Z opublikowanego przez niego materiału wynika, że znany polski twórca filmów na YouTube, znany jako Stuu, miał nawiązywać relacje intymne z 13-letnią dziewczynką. Wardęga opublikował screeny z rozmów o charakterze erotycznym, jakie influencer miał prowadzić z nastolatką, poinformował też, że prawdopodobnie doszło do spotkania Stuu z dziewczyną. Wardęga sugerował również, że inni influencerzy również mogli dopuszczać się czynów karalnych.
Film Wardęgi odbił się szerokim echem wśród internautów – w niecałe dwie doby od publikacji film ma ponad 5,7 miliona wyświetleń. W nagraniach publikowanych w mediach społecznościowych kolejne osoby informują o niewłaściwych kontaktach influencerów z nastoletnimi fankami.
Zobacz też:
W środę do sprawy odniósł się premier Mateusz Morawiecki, który w swoim wystąpieniu na Facebooku zadeklarował, że polecił służbom zajęcie się tą sprawą. "Nie jest też wykluczone, że te ujawnione informacje to wierzchołek góry lodowej. To, co się dzieje na internetowych czatach jest chronione przez prawo prywatności i z tego względu nie wszyscy naokoło mogą wiedzieć, że ktoś z dzieci, z młodych ludzi, jest w danym momencie krzywdzony" - stwierdził, dodając, że najnowsza afera z pseudocelebrytami nie wyszłaby na jaw, gdyby nie zgłoszenie ofiar.
"Nie zostawimy tej sprawy. Jako rodzic i premier uważam, że państwo polskie musi tutaj również zrobić wszystko, aby - zachowując i respektując prywatność - chronić również dzieci i młodych ludzi przed traumą, przed zdarzeniami, które mają swój początek w internecie, ale później w życiu realnym odciskają swoje piętno na całym życiu młodych ludzi" - stwierdził premier.
Tego samego dnia wiceminister sprawiedliwości Piotr Cieplucha poinformował, że zawiadomił Prokuraturę Krajową o możliwości popełnienia czynów zabronionych o charakterze pedofilskich przez niektórych youtuberów i celebrytów związanych ze środowiskiem twórców internetowych.
"W dniu wczorajszym po złożeniu zawiadomienia przez pana ministra (Ciepluchę - PAP) skontaktowałem się z prokuratorem regionalnym w Warszawie i wydałem polecenie, by w tej sprawie były prowadzone intensywne czynności śledcze" - podkreślił w czwartek minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Dodał, że prokurator regionalny będzie bezpośrednio nadzorował to postępowanie. Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Szymon Banna poinformował, że trwają intensywne czynności procesowe, przesłuchiwani są pierwsi świadkowie, zabezpieczany jest też materiał dowodowy. Jak informowała wcześniej Komenda Główna Policji, w związku z aferą pedofilską wśród youtuberów, Centralne Biuro Zwalczania Cyberprzestępczości zabezpieczyło materiały, które są analizowane. Czynności wykonują również stołeczni policjanci.
Zobacz też:
ah/PAP