Prawda ważniejsza od sondaży

Uprawianie propagandy sukcesu zarzucił ekipie rządzącej arcybiskup Sławoj Leszek Głódź. – Prawdy nie należy ukrywać ani nią manipulować w obawie, że spadną słupki sondaży – przestrzegł metropolita gdański.

V. Okaż nam się, Maryjo!

Umiłowani!

W Konstytucji zostało wyrażone zobowiązanie, „by przekazać przyszłym pokoleniom wszystko, co cenne z ponad tysiącletniego dorobku”. Czy to zadanie jest spełniane? Czy ma je szansę wypełnić polska szkoła w której ogranicza się wymiar lekcji historii? Nie zapali miłości ku Polsce program sportowych orlików, może lepiej zrobiłby to program młodych białych orłów, podsuwający różne atrakcyjne sposoby odkrywania, poznawania, utrwalania polskiego dziedzictwa historycznego i kulturalnego. Nie pocieszajmy się, nie usprawiedliwiajmy, że młode pokolenie Polaków jest diametralnie inne, niż ich poprzedników, że ich świat jest hermetyczny, zbudowany wedle innych wektorów. Mówił niegdyś kanclerz Jan Zamoyski, że takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie. To będzie przede wszystkim wina – szkoły, systemów oświatowych – jeśli zaniedbamy patriotycznej edukacji, jeśli nie zadbamy o to, aby młodzi Polacy poznali dzieje i wartość miejsc i wspólnot, w których żyją, sens zakorzenienia w tradycji, w kulturze, w znakach przeszłości. Nie stworzymy takich warunków ulęgając ideologii utylitaryzmu. Wiele stracimy jako naród, jeśli pozwolimy, aby kształtowało się pokolenie nomadów, które ruszy tam, gdzie leą wiana kultury, tożsamości, duchowych wartości…

Jan Paweł II na wielkie areopagi świata, niósł pamięć miejsc , które go ukształtowały, niósł ducha swej polskiej ojczyzny, jej dziejową drogę, tak mocno związana z przesłaniem, jakie płynie z Chrystusowego krzyża. Dał nam wspaniały przykład, jak wypełniając urząd Namiestnika Chrystusowego, głowy Kościoła Powszechnego, nie uronić tej miłości, troski, oddania sprawom swej ziemskiej ojczyzny, która go ukształtowała.

Niechaj będzie wciąż wzorem dla młodych, dla tego polskiego pokolenia , które dojrzewa, które szuka, często po omacku właściwej drogi. I które ją często – wbrew pochopnym opiniom – odnajduje. Z radością patrzyłem na rzymskie tłumy polskiej młodzieży, na ich entuzjazm, na ich radość uczestnictwa w beatyfikacji Tego, który do ostatnich swych dni, mimo krzyża choroby, zachował młodość serca, myśli i wrażliwości, który ufał młodzieży i cieszył się nią – nadzieją świata i Kościoła.

Umiłowani !

W tegorocznym orędziu wielkanocnym cytowałem słowa Wincentego Witosa, jednego z wielkich synów Ojczyzny. Od rolniczego zagonu, od grud czarnej ziemi, został wezwany w pamiętnym roku 1920 roku, aby stanąć na czele Rządu Obrony Narodowej, w chwili zagrożenia bolszewickim najazdem. Mówił on, że wielkości państwa nie zbuduje żaden geniusz, lecz świadomy swych praw i obowiązków naród. W nawiązaniu do tych słów, pisałem, że źle się dzieje, kiedy gąos narodu jest programowo nie słyszany, a polityka polska staje się grą interesów a nie służbą wartościom, które cementują narodowa wspólnotę wokół klarownych programów motywowanych jej dobrem
Przywołuje te słowa w kontekście rocznicy Konstytucji 3 maja. Tego świątecznego dnia, który jest dniem zakorzenionym w nadziei. Bo Polska zasłużyła – swoją drogą, swoim doświadczeniem dziejowym – na jeden pewny i skuteczny program: duchowego zmartwychwstawania.

Jest on niezbywalnym obowiązkiem, powinnością, zadaniem dla tych wszystkich, co nie zgasili polskiego ducha, co nie zmarnotrawili polskich wartości, co nie sprzeniewierzyli się dziedzictwu konstytucji 3 maja, dziedzictwu 11 listopada 1918 roku, programowi polskiej nadziei, że przyjdzie Polska w Imię Pana, silna duchem pracy ludzkiej, wspólnotą nadziei, wiarą, że jest dziełem Bożej Opatrzności.

Otwórzcie na ten program wasze serca, Bracia i Siostry. Jesteście solą tej ziemi, dziedzicami tych wartości, których symbolem jest Trzeciomajowa Konstytucja. W jednym z okolicznościowych tekstów, jakie ukazały się w tych dniach, przywołano zdanie z konspiracyjnego pisma sprzed wybuchu Powstania Styczniowego, odnoszące się do Trzeciomajowej Konstytucji: „Polska, wstępując do grobu, przekazała swoim synom miłość, braterstwo i równość w obliczu Boga i całego świata”.
Jesteśmy dziedzicami tej miłości, tego braterstwa, tej równości – która nie zgasła, która trwa.

Umiłowani!

Wielkich dzieł Bożych nie zapominajcie!

Wczoraj Kardynał Stanisław Dziwisz na placu św. Piotra przywołał księgę Ewangelii, która zamknął wiatr 6 lat temu. Teraz otworzył na nowo tę księgę beatyfikacji Jana Pawła do duchowego zmartwychwstania.
Mamy nowego orędownika w niebie. Błogosławionego Jana Pawła II, papieża, świadka i współtwórcę polskiej historii. Tego, który zna dobrze mowę polskich serc, bo to jest także mowa Jego serca.

Błogosławiony Janie Pawle II uczyłeś nas, co to znaczy być Polakiem, jak miłość ku Ojczyźnie scalać z miłością do Chrystusa i Jego Matki. Miej w opiece naród polski, błogosław nam! Amen.

« 2 3 4 5 6 »