Archeolodzy odkopali pozostałości po antycznej katedrze w Ostii, portowym mieście Rzymu. To tam modlił się św. Augustyn i jego matka św. Monika. Bazylikę ufundował cesarz Konstantyn. Ma obszerne atrium i baptysterium. Składa się z trzech naw i liczy 80 metrów długości. Dzięki temu odkryciu, poznaliśmy, jak miała wyglądać standardowa świątynia chrześcijańska – mówi Norbert Zimmermann, który kierował wykopaliskami.
Katedra znajdowała się na peryferiach Ostia Antica, czyli ogromnego kompleksu archeologicznego, który został odkopany podczas II wojny światowej i udostępniony zwiedzającym. Pozostałości po dawnej świątyni pokrywają pola uprawne. Zostały one zlokalizowane już pod koniec ubiegłego wieku na podstawie zdjęć lotniczych. Jednak dopiero teraz przystąpiono do badań. Po pięciu tygodniach wykopalisk udało się odsłonić absydalną część bazyliki.
To pierwsza standardowa bazylika chrześcijańska
„Z liber pontificalis, czyli ze źródeł pisanych, wiedzieliśmy, że cesarz Konstantyn oprócz bazylik laterańskiej i św. Piotra, ufundował również serię bazyliki biskupich, między innymi w Ostii. Wiedzieliśmy, że wznosiła się w pobliżu Bramy Laurentyńskiej. W tym regionie nie prowadzono jeszcze wykopalisk. I właśnie w tym miejscu wyłoniły się pozostałości po tej bazylice. W tym roku skoncentrowaliśmy się na absydalnej części bazyliki. (…) Ściśle rzecz biorąc, nie wiemy, dlaczego Konstantyn ufundował bazylikę również w Ostii. Tradycja podaje jednak, że jest to ważne miejsce dla historii Kościoła, ponieważ to właśnie przez Ostię św. Piotr przybył do Italii, a biskup Ostii zawsze miał ważne znaczenie w Kościele, był dziekanem Kolegium Kardynalskiego, wyświęcał papieży. (…) Wśród świątyń ufundowanych przez Konstantyna jest to bazylika średniej wielkości. Ma trzy nawy, a nie pięć. Łącznie z atrium liczy 80 metrów długości. Specyfiką tej świątyni jest fakt, że jest to pierwsza bazylika standardowa. To znaczy, pozostałe bazyliki były wznoszone w specyficznym celu, na przykład by uczcić grób św. Piotra. A bazylikę standardową odkryliśmy właśnie tutaj. Trzy nawy i zwyczajna absyda. To piękne, bo widzimy, że od początku świątynie mają tę właśnie formę.“
Wykopaliska trwały pięć tygodni i miały charakter czysto naukowy. Na razie nie przewiduje się wykorzystania antycznej katedry w Ostii dla celów muzealnych. Dlatego już niebawem fundamenty starożytnej świątyni zostaną ponownie zakopane. W przyszłych latach przewiduje się wykopaliska w pozostałych częściach świątyni.
Krzysztof Bronk i Paolo Ondarza