W niedzielę 10 września br. ratownicy górniczy spróbują spenetrować miejsca, w których spodziewani są górnicy zaginieni przed ponad rokiem w kopalni Pniówek w Pawłowicach (Śląskie) – wynika z piątkowej informacji rzecznika Jastrzębskiej Spółki Węglowej Tomasza Siemieńca.
20 kwietnia 2022 r. w ścianie N-6 należącej do JSW kopalni Pniówek, 1 tys. metrów pod ziemią, kwadrans po północy doszło do wybuchu metanu. W strefie zagrożenia znajdowało się 42 pracowników. W czasie prowadzonej akcji 39 pracowników udało się wycofać.
Po godzinie 3 nastąpił drugi wybuch metanu. W zagrożonym rejonie pozostało siedmiu pracowników, w tym zastęp ratowniczy. Dzień później nastąpił kolejny wybuch metanu. Kierownik akcji ratowniczej podjął decyzję o czasowym wyłączeniu rejonu ściany N-6 przy pomocy tam izolacyjnych. Akcja została przerwana 2 maja ub. roku.
W wyniku wybuchów metanu życie straciło dziewięciu górników, a siedmiu nadal uważanych jest za zaginionych. Pozostali oni za tamami, które po katastrofie odgrodziły rejon pożaru od pozostałych wyrobisk.
Ratownicy górniczy wrócili w rejon ściany N-6 w lutym br. Zgodnie z planem akcji zawęzili otamowany rejon do wyrobisk znajdujących się bliżej ściany N-6 poprzez wybudowanie dwóch tam izolacyjnych konstrukcji lekkiej na bazie pian chemicznych. Prace przy zawężeniu otamowanego rejonu ściany N-6 i penetracja odtamowanej pochylni N-6 zakończyły pierwszy etap akcji poszukiwawczej.
Dalsze prace - prowadzone przez ratowników już w ramach profilaktyki - polegały na wybudowaniu nowych tam przeciwwybuchowych, udrożnieniu odtamowanych wyrobisk (usunięto m.in. 100-metrowe zalewisko) oraz zdemontowaniu i wytransportowaniu z chodników starych maszyn urządzeń, w tym urządzeń odstawy urobku.
Kolejne prace w rejonie ściany N-6 koncentrowały się na przywróceniu funkcjonalności pochylni N-6, gdzie zabudowano na nowo przenośniki odstawy oraz przetransportowano i zmontowano kombajn chodnikowy, aby wydrążyć 350-metrowy chodnik równoległy do ściany N-6, pozwalający ratownikom bezpiecznie dotrzeć do zaginionych górników. Ten etap zakończył się niedawno.
Teraz - już w ramach akcji ratowniczej - ratownicy podejmą próbę penetracji miejsc, w których powinni znajdować się zaginieni górnicy. W sobotę rano – według informacji Siemieńca - ratownicy będą przewietrzać wyrobiska, co może potrwać kilka godzin. Później wydrążą ostatnie pięć metrów chodnika - co też szacowane jest na kilka lub kilkanaście godzin.
"W niedzielę spodziewamy się wejścia ratowników do chodnika N12 i rozpoczęcia penetracji. Ale trudno określić konkretną godzinę, bo (…) wszystko zależy od warunków w wyrobisku" – zasygnalizował rzecznik JSW. Dodał, że o efektach penetracji wyrobisk spółka poinformuje w komunikacie.