Tylko kilku papieży w historii otrzymało przydomek „wielki”. Jednym z nich był św. Grzegorz I (540–604) – benedyktyn, reformator liturgii, ewangelizator ludów barbarzyńskich, doktor Kościoła.
Wywarł olbrzymi wpływ na rozwój myśli chrześcijańskiej. Był mędrcem, dociekliwym intelektualistą. Może ta wnikliwość, z której słynął, sprawiła, że pod koniec średniowiecza pojawiła się legenda, której ilustrację widzimy na załączonej reprodukcji. Dociekliwość często kojarzy nam się bowiem z pojawianiem się wątpliwości. Pewnego dnia papież Grzegorz Wielki odprawiał Mszę św. w kościele Santa Croce in Gerusalemme w Rzymie. Podczas przeistoczenia zwątpił na chwilę w realną obecność Chrystusa w Eucharystii. Wówczas na ołtarzu ukazał mu się Jezus zdjęty z krzyża. Na obrazie widzimy Zbawiciela wychodzącego z grobu wprost na ołtarz, jak pokazuje Grzegorzowi swe przebite gwoździami dłonie, stopy i bok. Za Chrystusem znajdują się narzędzia Jego męki, tzw. arma Christi. Widzimy włócznię, którą przebito Mu bok, gąbkę na kiju, którą podawano mu ocet do picia, kolumnę, przy której Go biczowano (na niej stoi kogut, który piał, gdy Piotr zapierał się znajomości z Jezusem), rózgę, gwoździe, trzydzieści srebrników Judasza i nawet kości, którymi żołnierze grali o szaty Jezusa. Grzegorz Wielki ma na sobie ornat z wizerunkiem Ukrzyżowanego, a w otaczającej jego głowę aureoli artysta umieścił imię świętego papieża. Obraz był środkową częścią tryptyku ołtarzowego zamówionego dla kościoła joannitów w okolicy Strasburga przez Erharda Küniga. Fundator to siwowłosy mężczyzna stojący pierwszy z prawej strony, ubrany w czarny płaszcz z białym krzyżem maltańskim. Hans Baldung był wybitnym niemieckim malarzem i grafikiem. Jest uważany za jednego z najzdolniejszych uczniów Albrechta Dürera.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.