Jedenaście małżeństw z niemieckiego Salzkotten nie chciało wysyłać swoich dzieci na lekcje edukacji seksualnej. Rodzice trafili do aresztu.
Wszystko zaczęło się w 2005 roku, kiedy siedem rodzin nie pozwoliło swoim 9- i 10-letnim dzieciom uczestniczyć w obowiązkowych zajęciach z edukacji seksualnej w szkole św. Liboriusza w Salzkotten. Rodzice, należący do wspólnoty baptystów, uznali edukację seksualną za niemoralną. – Wychowujemy dzieci według Biblii. Tam jest napisane, że należy żyć w czystości, a to oznacza, że nie wolno współżyć poza małżeństwem. A dzieciom pokazuje się przykład, w którym pewna pani ma dziecko ze swoim chłopakiem – mówi Rita Wiens, matka ośmiorga dzieci. Udowadnianie maluchom, że współżycie nie różni się znacząco od wspólnej gry w piłkę, niszczy ich wstyd. Zdaniem rodziców ich pociechy są zbyt małe, by dowiadywać się wyczerpująco o kwestiach intymnych.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Stefan Sękowski