Film Nolana nie jest laurką. Oddaje całą złożoność postaci genialnego naukowca.
W jednej z pierwszych scen „Oppenheimera” jesteśmy świadkami, a właściwie obserwatorami krótkiego spotkania tytułowego bohatera z Albertem Einsteinem. Nie wiemy jednak, o czym rozmawiają i dlaczego twórca teorii względności był tak bardzo poruszony. Ta zagadka nurtuje nas przez cały czas trwania filmu, nie daje również spokoju kontradmirałowi Lewisowi Straussowi, naocznemu świadkowi rozmowy. Strauss poczuł się dotknięty zachowaniem Einsteina, który po rozmowie z Oppenheimerem nie odpowiedział na jego powitanie. Jak się z czasem okaże, zagadkowa rozmowa rzuci cień na relacje pomiędzy Oppenheimerem a admirałem, który w przyszłości zostanie szefem amerykańskiej Komisji Energii Atomowej. Komisja po zakończeniu Projektu Manhattan przejęła kontrolę nad produkcją broni nuklearnej i pokojowym wykorzystaniem energii atomu.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Edward Kabiesz