Ponad 30 polityków i publicystów zwróciło się z apelem do prezydenta Bronisława Komorowskiego o deklarację potwierdzającą stanowisko Polski, że zbrodnia w Katyniu była ludobójstwem. "Prawda o katyńskim ludobójstwie potrzebna jest Polsce i Europie" - głosi apel.
"Zwracamy się do Pana z apelem o deklarację potwierdzającą stanowisko Rzeczypospolitej w sprawie ludobójstwa sowieckiego w Katyniu i w innych miejscach. Polska o tę prawdę walczy od lat. Katyń był ludobójstwem zarówno bezpośrednio (jako akt eksterminacji polskiej inteligencji), jak również jako część ludobójczej polityki na ziemiach anektowanych przez Związek Sowiecki po 17 września 1939 roku" - czytamy w apelu udostępnionym w poniedziałek PAP.
Jak napisano, "kwalifikacja tej zbrodni wynika z artykułu II Konwencji ONZ w sprawie zapobiegania i karania zbrodni ludobójstwa". "To nie tylko stanowisko naszego państwa i polskiej opinii publicznej, ale również m.in. rosyjskich autorów orzeczenia komisji ekspertów Naczelnej Prokuratury Wojskowej Federacji Rosyjskiej z 2 sierpnia 1993 r." - podkreślono.
"Prawda o katyńskim ludobójstwie (...) potrzebna jest narodom naszego regionu: narodom bałtyckim przypominającym cierpienia sowieckiej okupacji i Ukrainie, walczącej o uznanie prawdy o głodzie lat 30-tych" - czytamy w apelu.
Według podpisanych pod apelem polityków i publicystów, pomniejszanie znaczenia prawdy o sowieckim komunizmie nie służy dialogowi polsko-rosyjskiemu. "Komunizm był najpierw nieszczęściem Rosji. To Rosja była jego pierwszą ofiarą. Uznanie dla prawdy można osiągać etapowo, ale na żadnym etapie nie wolno zaprzestać jej żądania i głoszenia" - napisano.
"Panie Prezydencie! Niech autorytet sprawowanego przez pana urzędu będzie gwarancją szacunku dla prawdy i ciągłości polskiej polityki w tej sprawie, tak ważnej dla wypełnienia polskich obowiązków pamięci, ale również dla ładu moralnego, na którym chcemy oprzeć przyszłość Europy i współpracę jej narodów" - czytamy.
Pod apelem podpisali się: Lena Cichocka-Dąbkowska, Marek Cichocki, Maria Dzielska, Dariusz Gawin, Magdalena Gawin, Jan Maria Jackowski, Igor Janke, Janina Jankowska, Elżbieta Jakubiak, Marek Jurek, Krzysztof Kawęcki, Dariusz Karłowicz, Piotr Kaznowski, Bogusław Kiernicki, Jacek Kloczkowski, Grzegorz Kucharczyk, Paweł Kukiz, Włodzimierz Marciniak, Mateusz Matyszkowicz, Paweł Milcarek, Jan Musiał, Andrzej Nowak, Jan Ołdakowski, Marian Piłka, Wojciech Roszkowski, Arkady Rzegocki, Piotr Semka, Maciej Strzembosz, Piotr Strzembosz, Konrad Szymański, Tomasz Terlikowski, Bronisław Wildstein, Lucyna Wiśniewska i Rafał Ziemkiewicz.
Prawnik prof. Witold Kulesza, który w latach 2000-2006 jako dyrektor Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu IPN, nadzorował polskie śledztwo ws. zbrodni katyńskiej, w poniedziałkowej rozmowie z PAP podkreślił, że o ludobójczym charakterze zbrodni katyńskiej świadczy nie tylko los 22 tys. zamordowanych przez NKWD polskich jeńców i więźniów, ale także los ich rodzin, które zostały wysłane na powolną śmierć w stepy Kazachstanu.
"Zbrodnię katyńską należy kwalifikować z uwzględnieniem nie tylko 22 tys. zamordowanych na mocy polecenia z 5 marca 1940 r., ale również z uwzględnieniem rodzin zamordowanych, które zostały zesłane w stepy Kazachstanu na powolną śmierć. Nie ulega zatem najmniejszej wątpliwości, że celem zbrodni katyńskiej była eksterminacja całej grupy narodowościowej Polaków, a nie tylko jeńców wojennych" - powiedział Kulesza.
Używanie wobec zbrodni katyńskiej określenia innego niż zbrodnia ludobójstwa - zdaniem profesora - nie oddaje całej zawartości bezprawia, którego dokonało NKWD na Polakach w 1940 r. "W pojęciu zbrodni wojennej nie oddamy motywów sprawców i będziemy traktować ofiary zbrodni katyńskiej jako ofiary wojny. Otóż nie były one ofiarami wojny, tylko ofiarami planu, który miał na celu fizyczną eksterminację części narodu polskiego" - podkreślił Kulesza.
W ubiegłym tygodniu w radiowych "Sygnałach Dnia" doradca prezydenta ds. międzynarodowych prof. Roman Kuźniar odnosząc się do sprawy katyńskiej powiedział, że według konwencji, które mają w tym przypadku zastosowanie, zbrodnia katyńska jest zbrodnią wojenną. W reakcji na te słowa część polityków, m.in. europosłowie PJN Marek Migalski i Paweł Kowal żądali dymisji Kuźniara. Z kolei europoseł PiS Janusz Wojciechowski na swoi blogu napisał: "Polak negujący ludobójstwo w Katyniu - to zdrajca".
"Ci, którzy domagają się dymisji prawdopodobnie nie znają mojej wypowiedzi lub kierują się innymi motywami" - mówił w niedzielę PAP Kuźniar, pytany o możliwość podania się do dymisji.
"Mówiłem jedynie, że w świetle konwencji z 1948 roku (Konwencja ONZ w sprawie zapobiegania i karania zbrodni ludobójstwa-PAP) Katyń nie jest uznawany za zbrodnię ludobójstwa. Chodzi o to, czy tą konwencją można się posłużyć w dochodzeniu do wyjaśniania okoliczności tej zbrodni, a także wskazania winnych. Co do istoty, moje stanowisko jest dokładnie takie samo jak uchwała Sejmu przyjęta we wrześniu 2009 r. Niczego innego nie powiedziałem" - tłumaczył doradca Komorowskiego.
We wrześniu 2009 r. Sejm przyjął przez aklamację uchwałę w sprawie 70. rocznicy agresji ZSRR na Polskę 17 września 1939 r. W uchwale tej podkreślono, że w wyniku paktu Ribbentrop-Mołotow "dokonano IV rozbioru Polski". Zbrodnię na polskich oficerach w Katyniu określono jako "zbrodnię wojenną", która ma "znamiona ludobójstwa".
"Sejm stwierdził, że Katyń to zbrodnia wojenna, która ma znamiona ludobójstwa. W kategoriach prawno-międzynarodowych ważny jest ten pierwszy człon. On się liczy przy wszelkich próbach uruchomienia procedur zewnętrznych. Chodzi o wymordowanie jeńców wojennych. Znajduje tu zastosowanie kategoria zbrodni wojennej i stosowne prawo międzynarodowe. I właśnie dlatego możemy domagać się od Rosjan współpracy przy wyjaśnianiu okoliczności czy winnych osób lub instytucji. Gdybyśmy odwoływali się do konwencji o ludobójstwie, i tego nie robimy, nie byłoby ich współpracy w tej sprawie" - powiedział Kuźniar.
Według Konwencji ONZ w sprawie zapobiegania i karania zbrodni ludobójstwa, ludobójstwem jest czyn "dokonany w zamiarze zniszczenia w całości lub części grup narodowych, etnicznych, rasowych lub religijnych", taki jak "zabójstwo członków grupy", "spowodowanie poważnego uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia psychicznego członków grupy", rozmyślne stworzenie dla członków grupy warunków życia, obliczonych na spowodowanie ich całkowitego lub częściowego zniszczenia fizycznego", "stosowanie środków, które mają na celu wstrzymanie urodzin w obrębie grupy", przymusowe przekazywanie dzieci członków grupy do innej grupy".