Choć aminokwasy, związki chemiczne, które budują białka, mają dwie wersje – lewo- i prawoskrętną – żywe organizmy na Ziemi składają się tylko z aminokwasów lewoskrętnych. Dlaczego? Nie wiadomo. Wiadomo za to, gdzie takie cząstki się tworzą.
Zaczęło się od danych, jakie opublikowali naukowcy z amerykańskiej agencji kosmicznej NASA. Wynikało z nich, że we wnętrzach odnajdywanych na Ziemi meteorytów znajdują się cząsteczki aminokwasów. Co ciekawe, większość z nich jest lewoskrętna, a więc dokładnie taka, jakie mają monopol na budowę życia. Czy to znaczy, że podstawowe cegiełki życia, także tego ziemskiego, powstały w kosmosie? To już bardzo daleko idące uogólnienie. Analizując informacje przedstawione przez NASA, można powiedzieć, że lewoskrętne aminokwasy przybyły na Ziemię z przestworzy. Nie wyklucza to oczywiście tego, że mogły też powstać na Ziemi. Na razie nie ma na to jednak dowodów. No i powstało pytanie, skąd lewoskrętne aminokwasy wzięły się w przestrzeni kosmicznej? Ostatnio zajęli się tym problemem badacze z jednego z francuskich uniwersytetów (Universite Nice Sophia Antipolis). Rozwiązanie zagadki opublikowali w „Astrophysical Journal Letters”. Aminokwasy lewoskrętne, z których jesteśmy zbudowani, powstają w okolicach rodzących się gwiazd. Ot i cała zagadka.
Jak uporządkować światło?
Naukowcy z Nicei nie tylko opisali mechanizm powstawania aminokwasów w sąsiedztwie młodych gwiazd, ale przeprowadzili eksperyment, w którym pokazali, że ich przypuszczenia są prawdziwe. Badacze z Francji naświetlali zamrożoną mieszaninę wody, metanolu i amoniaku spolaryzowanym światłem ultrafioletowym. Choć brzmi to bardzo skomplikowanie, w wielkim skrócie można powiedzieć, że światło, jak każdą falę, można uporządkować. Falę świetlną można sobie wyobrazić jako sznurek, którego jeden koniec jest przywiązany np. do barierki, a drugim końcem ktoś porusza w płaszczyźnie góra–dół. Strumień światła to ogromna ilość pojedynczych „fal”, z których każda drga w innej płaszczyźnie. Wracając do naszej analogii, strumień światła to pęk sznurków, z których każdy poruszany jest inaczej. Jeden góra–dół, drugi prawo–lewo, a kolejne po skosie, pod różnymi kątami. Polaryzacja pionowa jest możliwa, gdyby wybudować filtr (polaryzator), który przepuszcza tylko te fale, które wychylają się góra–dół.
Światło ultrafioletowe emitują młode gwiazdy, a woda, metanol i amoniak to związki obecne w kosmosie. W opisywanym eksperymencie związki chemiczne były zamrożone, bo w przestrzeni kosmicznej panuje bardzo niska temperatura, bliska zera absolutnego, czyli minus 273 st. C. Co z tego naświetlania wyniknęło? Powstały aminokwasy. Co ciekawe, gdy światło było spolaryzowane (uporządkowane) w odpowiedni sposób, powstawały aminokwasy lewoskrętne, czyli takie, które budują żyjące organizmy. Każde odkrycie rodzi kolejne pytania. Co w kosmosie porządkuje światło?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Tomasz Rożek