Ukraina/ Szef MSZ: otrzymamy F-16 zgodnie z harmonogramem, bez względu na gadanie Ławrowa

Amerykańskie samoloty F-16 trafią na Ukrainę zgodnie z harmonogramem, bez względu na gadanie ministra spraw zagranicznych Rosji Siergieja Ławrowa - zapewnił w czwartek szef ukraińskiej dyplomacji Dmytro Kułeba. Polityk odniósł się w ten sposób do gróźb Kremla, że przekazanie myśliwców Kijowowi zostanie uznane przez Moskwę za "zagrożenie w sferze nuklearnej".

"Jedynym zagrożeniem dla Rosji jest ukraiński żołnierz. Właśnie tego Putin i spółka powinni obawiać się najbardziej. (...) Rosja (będzie musiała) to przełknąć (fakt przekazania Kijowowi samolotów F-16 - PAP)" - dodał Kułeba w komentarzu opublikowanym na Twitterze.

Poinformowaliśmy mocarstwa jądrowe, czyli USA, Wielką Brytanię i Francję, że nie możemy ignorować faktu, iż amerykańskie samoloty wielozadaniowe F-16 są zdolne do przenoszenia broni atomowej. Nie pomogą tutaj żadne zapewnienia. Podczas działań na froncie nasi żołnierze nie będą się zastanawiać, czy każdy konkretny F-16 jest wyposażony w broń jądrową, czy też nie. Już sam fakt, że ukraińska armia posiada takie zdolności, będzie przez nas traktowany jako zagrożenie ze strony Zachodu w sferze nuklearnej - oznajmił Ławrow w środę wieczorem w rozmowie z rosyjskimi propagandowymi mediami.

Zobacz: Relacja na bieżąco z wydarzeń na Ukrainie

Ministrowie 11 państw NATO, w tym m.in. Polski, powołali we wtorek na szczycie NATO w Wilnie koalicję w celu szkolenia ukraińskich pilotów i mechaników w użyciu i obsłudze samolotów F-16.

Przed szczytem Sojuszu wiele europejskich krajów zgłaszało gotowość do udziału w koalicji na rzecz szkolenia Ukraińców na F-16. Staraniom o przekazanie tych maszyn Kijowowi przewodziły Holandia i Dania, lecz sfinalizowanie tego przedsięwzięcia wymaga zgody kraju producenta - Stanów Zjednoczonych. Pod koniec czerwca Departament Stanu informował, że wnioski od sojuszników są rozpatrywane, ale cała procedura dostarczenia F-16 może potrwać kilka miesięcy.

« 1 »