Jak pisał „Gość” w 1924 r., „pierwsza połowa czerwca zapisała się chwalebnymi i złotymi literami w historii życia katolickiego Ziemi Świętej. Bo oto przybył do niej Legat Papieski ks. kard. Giorgi”. Kardynał przybył w związku konsekracją Kościoła Wszystkich Narodów położonego na Górze Oliwnej.
Tak zostało opisane to wydarzenie w wydaniu „Gościa Niedzielnego” na niedzielę 13 lipca 1924 r.:
Jerozolima cała, przybrana w barwy papieskie, z przepychem i bogactwem właściwym gościnnemu wschodowi, jaśniała radością, a poznać to było można po pampanilach (dzwonnicach), dekorowanych chorągwiami, wieżach i publicznych gmachach umajonych, oknach niezliczonych domów, ubranych w dywany i zieleń. Bramy triumfalne bogato ubrane, porozstawiane gdzieniegdzie po drodze, wskazywały kędy Najdostojniejszy Gość miał przybyć. (...)
Tymczasem Najczcigodniejszy Legat Papieski po krótkim przystanku w Ramallah (na północ od Jerozolimy), zbliżał się ku świętemu miastu, poprzedzony sześcioma samochodami harcerzy, w towarzystwie swej świty i kilku dostojników kościelnych. W połowie drogi otacza samochód kardynała legata czterdziestu harcerzy na kołach, by w honorowej eskorcie poprowadzić dostojnika aż do miejsca, gdzie czekają z hołdem komitet uroczystości, Ciało Dyplomatyczne Konsulów i rozmaite delegacje kościelne. Tymczasem orkiestra wychowanków ojców białych gra marsz powitalny. W tej chwili tworzy się uroczysty pochód aż do murów miasta. Już przy pierwszych domach ludność wybucha oznakami radości, a niemilknące owacje uderzają jak fala o tłumy zapełniające chodniki wzdłuż całej drogi, wyloty ulic, place i tarasy (płaskie dachy) domów; wszystkie okna i balkony ożywiają się, zewsząd wśród głosów radości padają kwiaty i karteczki o kolorach papieskich, głoszących w kilku językach hołd i cześć dla kard. legata i Ojca św. Piusa XI.
Już zakłady katolickie, męskie i żeńskie, stoją ustawione w największym porządku aż pod mury miasta. Tutaj z Jego Dostojnością ks. Patriarchą Jerozolimskim czekają z hołdem przedstawiciele Wysokiego Komisariatu 1 Rządu, sir Herbert Samuel, burmistrz miasta i rozmaite osobistości Zgromadzeń katolickich i schyzmatyckich. Po przedstawieniu obecnych, pochód rusza ku świętemu Grobowi. Nieco bliżej wita ks. kardynała legata Kustosz Ziemi św. o. Diotallevi i twórca Bazyliki stojącej na górze Tabor i w ogrodzie oliwnym Getsemani. Wreszcie imieniem diecezji jerozolimskiej, przy krypcie św. Grobu, sam ks. Patriarcha ks. kard. legat dziękuje z widocznem wzruszeniem. Pochód ustawia się ponownie i wśród wesołych dźwięków orkiestry (tym razem wesołych wychowanków ks. Bosko, przybyłych aż z Betlejem) i okrzyków rozentuzjazmowanego ludu, porusza się ku pałacowi ks. Patriarchy.
Wieczorem morze światła oblewa miasto święte: transparenty, iluminowane krzyże, unoszące się jakby w powietrzu, oświetlone frontony gmachów i kopuły kościołów zdają się wydawać jeden głos, jeden okrzyk, który jest zarazem okrzykiem całej Ziemi św.: „Niech żyje Papież...”.
Historia GN jest tyleż długa co ciekawa. W kolejne „retrowtorki” w serwisie Retro Gość przybliżamy fragmenty tekstów oraz ilustracje, wyłowione z archiwum „Gościa Niedzielnego”. Warto też śledzić profil Retro Gościa na Instagramie!
ps