Ukraińskie wojska walczące z Rosjanami napotykają na linie fortyfikacji o szerokości nawet 30 km; pokonanie tych zasieków jest bardzo trudne, dlatego Kijów ma prawo przeprowadzać kontrofensywę w ostrożny sposób - oznajmił w poniedziałek przewodniczący Komitetu Wojskowego NATO admirał Rob Bauer, cytowany przez agencję Reutera.
"Ludzie nigdy nie powinni myśleć, że (kontrofensywa) przyniesie łatwe zwycięstwo. Tak nigdy nie będzie. (...) Ten rodzaj operacji jest niezwykle trudny. Moim zdaniem sposób, w jaki robią to (Ukraińcy) zasługuje na pochwałę. Nie należy wywierać na nich presji ani krytykować ich za to, że nie działają szybciej" - podkreślił wojskowy.
Zobacz: Relacja na bieżąco z wydarzeń na Ukrainie
W ocenie Bauera ukraińskie wojska, próbujące przedzierać się m.in. przez rozległe pola minowe, słusznie starają się uniknąć dużych strat osobowych. Admirał przypomniał w tym kontekście okoliczności związane z lądowaniem sił alianckich w Normandii w czerwcu 1944 roku, podczas II wojny światowej.
"Widzieliśmy, że alianci potrzebowali w Normandii siedmiu, ośmiu, a nawet dziewięciu tygodni, żeby całkowicie przełamać linie obronne Niemców. Nie dziwi zatem, że (taka operacja) nie jest realizowana szybko (także na Ukrainie)" - zauważył admirał.
"Wojna na papierze i prawdziwa wojna to dwie różne rzeczy. W prawdziwej wojnie ludzie giną. Prawdziwi ludzie są w tych pojazdach, prawdziwe ciała są rozrywane przez materiały wybuchowe. Jeśli zatem komputer mówi ci, że to pójdzie szybko, prawdziwa wojna może to trochę spowolnić (...). Dlatego nie zaskakuje mnie, gdy (ofensywa) idzie wolniej, niż ludzie się spodziewali" - przyznał w piątek przewodniczący Kolegium Połączonych Szefów Sztabów armii USA gen. Mark Milley.
Jak zaznaczył, on sam przewidywał, że ukraińska ofensywa potrwa od sześciu do dziesięciu tygodni, będzie bardzo trudna i "bardzo, bardzo krwawa".
Wojska ukraińskie kontynuują operacje ofensywne na kilku odcinkach frontu w obwodach zaporoskim i donieckim na południu i wschodzie kraju, osiągając pewne zdobycze terytorialne - przekazywał w najnowszych raportach amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Łącznie na południu wyzwoliliśmy spod rosyjskiej okupacji ponad 158 km kwadratowych terytorium - powiadomiła w poniedziałek wiceminister obrony Ukrainy Hanna Malar. Wcześniej brytyjski dziennik "Financial Times" oceniał, że faktyczne sukcesy Kijowa na froncie są ponad dwukrotnie większe, lecz ukraińskie władze wstrzymują się z oficjalnym potwierdzeniem tej informacji.