W czwartek w Brukseli rozpoczyna się dwudniowy szczyt Rady Europejskiej. Szefowie państw i rządów państw członkowskich będą między innymi rozmawiać o problemie relokacji migrantów. "Polska nie zgadza się na mechanizm przymusowej relokacji" - mówił przed szczytem minister ds. europejskich RP Szymon Szynkowski vel Sęk.
W zaproszeniu wystosowanym do uczestników szczytu przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel zapowiedział, że posiedzenie rozpocznie się od kwestii wojny na Ukrainie.
"Wojna Rosji na Ukrainie wciąż trwa. Nasza niezachwiana jedność kontrastuje z rozłamem w Rosji, który ukazały wydarzenia z minionego weekendu. Zniszczenie tamy Kachowka na początku tego miesiąca jest jedną z największych katastrof spowodowanych przez człowieka w naszych czasach. Oprócz dramatycznych konsekwencji, których byliśmy już świadkami, zagraża to również największej elektrowni jądrowej w Europie" - podkreślił Michel.
"W tych okolicznościach jeszcze bardziej będziemy potwierdzać nasze zobowiązanie do wspierania Ukrainy tak długo, jak będzie to konieczne, w tym poprzez trwałą pomoc finansową i wojskową" - dodał.
"Wymienimy się też poglądami na temat naszej sytuacji gospodarczej. Chciałbym, abyśmy podsumowali postępy w zwiększaniu naszej konkurencyjności, wzmacnianiu naszej bazy gospodarczej oraz zwiększaniu naszego bezpieczeństwa gospodarczego i odporności, zastanawiając się nad dalszymi działaniami, które mogą być potrzebne" - kontynuował przewodniczący Rady Europejskiej.
We wtorek (27 czerwca), po spotkaniu ministrów ds. europejskich w Luksemburgu przygotowującego szczyt, przedstawiciel Polski - Szymon Szynkowski vel Sęk - powiedział dziennikarzom jaka kwestia będzie szczególnie ważna dla naszego kraju.
"Z polskiego punktu widzenia bardzo ważnym tematem, w którym Polska będzie zabierać głos i dzisiaj też to zapowiadałem, jest kwestia polityki migracyjnej. Uważamy, że nie wolno odchodzić od kompromisu, jaki został zawarty w czerwcu 2018 roku mówiącego o dobrowolnych mechanizmach relokacji. Te mechanizmy nie mogą być obowiązkowe. Na to Polska się nie zgadza, aby narzucać nam politykę obowiązkowych mechanizmów relokacji" - podkreślił.
Dodał, że Polska uważa, że mechanizm obowiązkowej relokacji to błędny mechanizm, "który okazał się kompromitacją w przeszłości".
"W 2015 roku nie rozwiązał żadnego problemu, a zburzył zaufanie między państwami członkowskimi. Dlatego będziemy opowiadać się za utrzymaniem kompromisu z 2018 roku, a nie wprowadzeniem mechanizmów, które są szkodliwe, nieefektywne i tak jak powiedziałem, burzą zaufanie państw członkowskich. Będziemy wskazywać, że w polityce migracyjnej ważne jest skoncentrowanie się na szczelności granic zewnętrznych, przeciwdziałanie instrumentalizacji migracji. Cały szereg takich propozycji Polska na Radzie Europejskiej (...) przedstawi" - powiedział.