Skąd czerpiemy wiedzę o świecie? Odpowiedź wydaje się oczywista: kiedyś z prasy i telewizji, dziś z internetu. Ale prawda jest bardziej skomplikowana.
Wybór źródła zależy od wieku, nawyków, a nawet poglądów politycznych. Poglądy, jak łatwo się domyślić, decydują o tym, do jakiej stacji telewizyjnej mamy zaufanie. Według najnowszego badania CBOS telewizję publiczną wybiera 70 proc. wyborców PiS, zaś dla podobnej grupy elektoratu PO jedyną wiarygodną opcją jest TVN i TVN24. Im bliżej wyborów, tym szczelniejsze stają się bańki informacyjne. I zapewne nie trzeba pogłębionych badań, by stwierdzić, że Polacy żyją dziś nie w jednym, ale w co najmniej dwóch światach równoległych. Istotne uściślenie: mowa o zdeklarowanych wyborcach, w dodatku starszych. Dla ludzi przed czterdziestką – jak wynika z tych samych badań – telewizja nie jest ani głównym, ani nawet dodatkowym źródłem informacji. Te łowione są w sieci. Połów nie jest jednak swobodny, zwłaszcza w mediach społecznościowych.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Piotr Legutko