Chociaż w określonych sytuacjach dodatkowa suplementacja witamin i mikroelementów u dzieci ma sens, w większości przypadków są one podawane przypadkowo. To może mieć groźne konsekwencje.
Ten szczep bakterii jest kluczowy dla odporności twojego dziecka. Ta witamina pomoże mu lepiej koncentrować się w szkole. Tamten specyfik zagwarantuje prawidłowy wzrost kości – reklamy suplementów diety dla dzieci wylewają się na nas z radia, telewizji, internetu. Każdego dnia. I lawinowo. Gdyby im uwierzyć, wystarczy wizyta w aptece, by zapewnić dziecku fantastyczne zdrowie i doskonały rozwój. Tym bardziej że preparaty te są dostępne od ręki – nie potrzeba recepty, by je kupić. Tylko w 2022 r. rynek suplementów diety w Polsce był wart 7,7 mld zł, a znaczna część tej kwoty pochodziła ze sprzedaży preparatów przeznaczonych dla dzieci. Bo który rodzic nie chce zapewnić swojemu dziecku zdrowia? Czy rzeczywiście warto inwestować w suplementację dla najmłodszych? Odpowiedź na to pytanie nie jest prosta.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Wojciech Teister Dziennikarz, redaktor portalu „Gościa Niedzielnego” oraz kierownik działu „Nauka”. W „Gościu” od 2012 r. Studiował historię i teologię. Interesuje się zagadnieniami z zakresu historii, polityki, nauki, teologii i turystyki. Publikował m.in. w „Rzeczpospolitej”, „Aletei”, „Stacji7”, „NaTemat.pl”, portalu „Biegigorskie.pl”. W wolnych chwilach organizator biegów górskich.