Tak dużo ludzi wiele zawdzięcza siostrze Małgosi Krupeckiej.
W niektórych kręgach (także kościelnych) wciąż pokutuje przekonanie, że „siostry zakonne nic nie robią”, a życie w klasztorze jest łatwe. Że ten osąd jest niesprawiedliwy, wiedziałam od dawna. Ale jak bardzo – uświadomiłam sobie w tych dniach, po niespodziewanej i po ludzku przedwczesnej śmierci urszulanki siostry Małgorzaty Krupeckiej. Gdy przeczytałam w sieci, że nie żyje, byłam w szoku. Odeszła nagle, jakby w biegu…
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Milena Kindziuk