Dawno, dawno temu podczas seansów kinowych każdy widz – w ramach przystawki – otrzymywał aktualne wydanie Polskiej Kroniki Filmowej oraz krótkometrażowy film dokumentalny. Nie zawsze, ale często.
Dziś, mimo opłacenia drogiego biletu, jesteśmy jedynie katowani blokiem reklam o podobnej długości (jak kronika i dokument). Szkoda zwłaszcza tego ostatniego, bo była to znakomita promocja filmów dotykających życia w jego wszystkich odsłonach. Oczywiście każdy, kto to lubi, znajdzie je na co dzień w kanale TVP Dokument i od święta podczas festiwalowych pokazów, organizowanych zawsze na przełomie maja i czerwca. Krakowski Festiwal Filmowy miał w tym roku już 63. edycję. Ponieważ wszystkie konkursowe filmy były przez blisko miesiąc dostępne on line, każdy miał możliwość sprawdzić, co aktualnie kręci się w kraju i na świecie (bo to przegląd międzynarodowy).
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Piotr Legutko