Warszawa. Zbiór nieznanych listów Chopina, pochodzących z lat 1845–1948, wzbogacił zbiory Muzeum Fryderyka Chopina w Warszawie. Stało się to za sprawą Marka Kellera – bogatego marszanda i kolekcjonera sztuki dzielącego życie między Warszawę, Meksyk i Paryż.
Keller swój hojny gest uzasadnia faktem, że w 1972 wyemigrował z Polski i był daleko, kiedy ojczyzna przechodziła ciężkie chwile. – Chciałem w ten sposób spłacić dług wobec kraju – powiedział.
W 2003 r. muzykolog Hanna Wróblewska-Straus otrzymała informację, że uznawane za bezpowrotnie zaginione listy Chopina znajdują się w prywatnych rękach za granicą. Temat powrócił sześć lat później i gdy starania o odzyskanie rękopisów podjęła kurator Alicja Knast, swoją pomoc finansową zaoferował jej właśnie Keller.
Kiedy muzykolodzy po dwóch latach potwierdzili autentyczność listów, dokonał ich zakupu. Ani obdarowani, ani ofiarodawca nie podali do wiadomości publicznej, jak dużą kwotę zapłacono za te niewątpliwie cenne manuskrypty.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
bgz