Ciało Pańskie jest prawdziwym pokarmem. Prawdziwszym niż każdy inny, o czym świadczą ci, którzy do dna duszy pokochali Najświętszy Sakrament.
W dniu swoich święceń kapłańskich Fulton Sheen postanowił, że każdego dnia przez godzinę będzie adorował Najświętszy Sakrament. I tak było. Żadna okoliczność nie stanowiła dla niego przeszkody wystarczającej do rezygnacji ze Świętej Godziny. Kiedyś, wobec perspektywy długiej podróży pociągiem, który wyruszał o 4.00 rano, po prostu wstał na adorację krótko po północy. Innym razem, będąc przejazdem w Chicago, około 19.00 poprosił proboszcza o wpuszczenie do napotkanego kościoła. Gospodarz spełnił prośbę księdza Sheena, ale potem o nim zapomniał. „Spędziłem tam około dwóch godzin, szukając sposobu na wydostanie się” – wspominał później sługa Boży. Gdy w końcu wydostał się przez jakieś okienko, wpadł do pojemnika na węgiel. „Przeraziło to dozorcę, który następnie przyszedł mi z pomocą” – zanotował.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Franciszek Kucharczak