Ukraińcy z zespołem Downa mają szansę na wakacje nad polskim morzem. By choć na moment zapomnieć o wojnie

Wojna stała się również ich światem. Od ponad roku regularnie co półtora miesiąca jeżdżą na Ukrainę busami wypełnionymi po dach ludzką życzliwością. Teraz chcą sprowadzić osoby z zespołem Downa na wakacje do Polski. By choć przez chwilę wojna nie była ich światem.

Życzliwość, jaką Polacy okazali Ukraińcom, ma tysiące imion i twarzy. Dwie z nich można spotkać w Chorzowie. Pod warunkiem, że nie są właśnie w drodze na Ukrainę z kolejnym transportem pomocy. – Uprawiamy chyba taką „turystykę wojenną”, robimy rzeczy, o których wcześniej nawet nie śniliśmy – mówią. Łzy śmiechu przeplatają się ze łzami bólu i wdzięczności. Bo w tej „wojennej turystyce” mieści się to wszystko: wdzięczność tym, którym ciągle się chce – w Polsce i Ukrainie – pomagać; ból w zderzeniu ze skalą tragedii i potrzeb; śmiech tam, gdzie „życie toczy się dalej”. Wiedzą, że ani kolejne transporty z ubraniami, żywnością czy niezbędnym sprzętem, ani sprowadzenie dzieci na wakacje nie zatrzymają tej wojny, ale mogą uratować świat („kto ratuje jedno życie…”). – Oni tam na nas czekają, zawsze pytają, kiedy znowu przyjedziemy. Teraz chcemy zrobić wszystko, by przynajmniej 30 osób mogło przyjechać do nas, zobaczyć polskie morze. To ludzie z zespołem Downa. Mówią, iż słyszeli, że Polska to ładny kraj, że jest pokój, że tu nie muszą się niczego bać i dlatego chętnie by przyjechali. Wszyscy już mają wyrobione paszporty. Uczą się języka polskiego, bo chcą w Polsce porozumieć się po polsku – mówią „turyści wojenni” z Chorzowa. Liczą na wsparcie, jak dotąd, tych, którym nie jest wszystko jedno.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Jacek Dziedzina