Prokuratura chce umorzyć śledztwo w sprawie afery hazardowej - dowiedział się nieoficjalnie RMF.
Śledczy uznali, że nie są w stanie udowodnić nikomu popełnienia przestępstwa. Prokuratura uznała, że doszło do złamania zasad etycznych, ale nie przepisów prawa. Chodziło o postępowanie ówczesnego szefa klubu PO Zbigniewa Chlebowskiego, który obiecywał swemu znajomemu wprowadzenie do ustawy zapisów, korzystnych dla prowadzonej przez niego działalności. Cała Polska miała okazję do przeczytania stenogramów z tej rozmowy. Podobna ocenę prokuratorzy zastosowali w przypadku Marcina Rosoła - byłego szefa gabinetu politycznego ministra sportu Mirosława Drzewieckiego. Rosół miał załatwił córce biznesmena Ryszarda Sobiesiaka pracę w Totalizatorze Sportowym.
Oficjalnie stanowisko prokuratury w tej sprawie ma być ogłoszone we czwartek. Jeśli przedstawione informacje się potwierdzą, będzie to oznaczać formalne zakończenie afery hazardowej. Możliwe jest jeszcze zaskarżenie postanowienia o umorzeniu śledztwa, ale trudno się spodziewać, że mogłoby ono przynieść zmianę decyzji.
interia.pl / jd