Ustanowienie patriarchatu w życiu Kościoła greckokatolickiego nic nie zmieni, ale inne będą nasze relacje ze Stolicą Apostolską – mówi nowy zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego, arcybiskup Swiatosław Szewczuk w rozmowie z „La Croix”.
Wybrany w marcu 41-letni hierarcha powiedział, że wspiera „przymierze strategiczne” katolików i prawosławnych mające wspierać „świadectwo chrześcijańskie i ewangelizację w zsekularyzowanych społeczeństwach”. Poinformował też, że średnia wieku greckokatolickich duchownych jest najniższa na świecie i wynosi 35 lat, zaś Kościół jest obecny na całym świecie, dlatego stara się o ustanowienie patriarchatu.
Rozmowa z abp. Swiatosławem Szewczukiem, nowym zwierzchnikiem Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego:
Dlaczego postanowił Ksiądz Arcybiskup zaraz po swoim wyborze przyjechać do Rzymu?
– Ukraiński Kościół Greckokatolicki jest Kościołem wschodnim, synodalnym (51 biskupów) i katolickim. Przyjechaliśmy do Rzymu, aby dać wyraz naszej pełnej komunii z Ojcem Świętym. Ponowił on swoje zaufanie wobec naszego młodego, zmartwychwstałego Kościoła, który rozwija się na całym świecie. Średnia wieku naszego duchowieństwa wynosi 35 lat. Naszym priorytetem jest ewangelizacja.
Czy rozmawialiście z papieżem o jego ewentualnej wizycie na Ukrainie?
– Ojciec Święty zawsze będzie mile widziany na Ukrainie. Ale nie jest to sprawa aktualna w najbliższym czasie.
Dlaczego chcecie stać się patriarchatem?
– Decyzja w tej sprawie należy do Ojca Świętego. Nie możemy wywierać na niego presji. Ustanowienie patriarchatu w codziennej praktyce życia Kościoła greckokatolickiego nic nie zmieni, ale inne będą nasze relacje ze Stolicą Apostolską. Trzeba pamiętać, że nasz Kościół jest obecny na całym świecie.
Jakie stanowisko zajmujecie wobec ekumenizmu?
– Nasza praca ekumeniczna będzie kontynuowana. Jestem przekonany, że osobiste spotkania mogą obalić mury. Byłem bardzo poruszony obecnością ukraińskich hierarchów prawosławnych, związanych z Patriarchatem Moskiewskim, na mojej liturgii intronizacyjnej. Był to bardzo ważny gest otwartości z ich strony.
Rozmawialiśmy wówczas z kard. Kurtem Kochem z Watykanu i metropolitą Hilarionem z prawosławnego Patriarchatu Moskiewskiego o „przymierzu strategicznym” mającym wspierać świadectwo chrześcijańskie i ewangelizację w zsekularyzowanych społeczeństwach. Będziemy więc rozwijać współpracę na rzecz ewangelizacji.
O wiele więcej nas łączy z prawosławnymi niż dzieli. W dziedzinie ekumenizmu Kościoły wschodnie mogą odegrać wielką rolę.
Jak Ksiądz Arcybiskup postrzega więzi między katolickimi Kościołami wschodnimi?
– Wspieram propozycję patriarchy melchickiego Grzegorza III, który wezwał do odbywania dorocznych spotkań wszystkich Kościołów wschodnich.
Czy dobrą sytuację powołań w waszym Kościele można wytłumaczyć istnieniem żonatego duchowieństwa?
– W naszej tradycji księża się żenią. Ale nie to jest powodem młodego wieku naszego duchowieństwa. Przede wszystkim jesteśmy młodym Kościołem. Gdy byłem w seminarium, mieliśmy 300 kleryków! Po upadku reżimu totalitarnego nasz Kościół okazał się bardzo atrakcyjny. Doświadczyliśmy eksplozji powołań. Jednak zasadniczym powodem ich wzrostu lub spadku nie jest fakt, że księża się żenią lub nie. Powołanie jest darem.
Jak Ksiądz Arcybiskup postrzega życie polityczne na Ukrainie?
– Naszą nadzieją jest młodzież. Nie wiem kiedy ani jak, ale ujrzymy pojawienie się nowego, dobrego jakościowo pokolenia. A gdy o mnie chodzi, jestem takim samym obywatelem jak wszyscy. Muszę więc szanować prezydenta i oczekuję, że on uszanuje mnie.
Jakie wyzwania duszpasterskie stoją przed waszym Kościołem?
– Przede wszystkim nowa ewangelizacja: widzimy jak szerzy się sekularyzacja, powinniśmy więc rozwijać skarby [duchowe - KAI], które zostały nam powierzone. Następnie inkulturacja: musimy pracować nad przekładem naszych tekstów liturgicznych, a przekład oznacza inkulturację, wcielenie wartości chrześcijańskich we współczesną kulturę. Wreszcie obecność w życiu społecznym: nauczanie społeczne Kościoła jest fundamentalnym aspektem nowej ewangelizacji.
Rozmawiał Frédéric Mounier
Tł. Paweł Bieliński (KAI)