Leszek Balcerowicz, Włodzimierz Cimoszewicz, Jerzy Stępień, Tadeusz Syryjczyk i Janusz Steinhoff zaapelowali do prezydenta o upublicznienie ekspertyz prawnych ws. ustawy o OFE. Zastrzeżenia do ustawy mają też KIG i Kongres Przedsiębiorczości.
KIG chce, by ustawa zmniejszająca składkę do OFE trafiła do ponownego rozpatrzenia przez Sejm. Kongres Przedsiębiorczości zaapelował do rządu o szybkie przedstawienie opinii publicznej planów ograniczających wydatki budżetowe. Ich zdaniem ustawa o OFE nie rozwiązuje w dłuższej perspektywie kłopotów budżetowych.
O to, by prezydent upublicznił ekspertyzy prawne, które mają być podstawą jego decyzji ws. podpisania ustawy dotyczącej OFE, apelują przewodniczący FOR prof. Leszek Balcerowicz, senator RP, b. premier Włodzimierz Cimoszewicz, b. prezes Trybunału Konstytucyjnego Jerzy Stępień, b. minister przemysłu Tadeusz Syryjczyk oraz b. minister gospodarki Janusz Steinhoff.
"Demokracja wymaga, aby przesłanki decyzji Prezydenta, który na mocy art.126.2 Konstytucji +czuwa nad przestrzeganiem Konstytucji+, były dostępne dla społeczeństwa, w tym dla kręgów fachowych w danej sprawie. Jest to tym bardziej istotne, że ustawa w sprawie zmian w systemie emerytalnym budzi zasadnicze zastrzeżenia ze strony kręgów prawniczych, między innymi - byłego prezesa Trybunału Konstytucyjnego" - czytamy w apelu do prezydenta, przesłanego w piątek PAP przez Fundację Forum Obywatelskiego Rozwoju.
"Sytuacja, w której ekspertyzy, które mają być podstawą podjęcia decyzji przez prezydenta, nie byłyby dostępne społeczeństwu, przeczyłaby zasadzie przejrzystości i uczciwości debaty publicznej na temat stanowienia prawa" - dodano.
"Ujawnianie takich ekspertyz jest demokratyczną normą" - powiedział w piątek dziennikarzom prof. Balcerowicz. Jego zdaniem, opinie prawne, na które powołuje się Kancelaria Prezydenta powinny "już dawno" być udostępnione na jej stronie internetowej.
Zdaniem Balcerowicza, ustawa wprowadzająca zmiany w systemie emerytalnym jest tak zła, że prezydent powinien ją zawetować. "Ale jeżeli z jakichś tam powodów prezydent nie chce tego zrobić, to moim zdaniem on jest politycznie, konstytucyjnie zobowiązany to tego (...), żeby w obliczu tak zasadniczych zastrzeżeń (co do zgodności z konstytucją - PAP) przekazać ją do Trybunału Konstytucyjnego" - powiedział profesor.
O skierowanie ustawy do ponownego rozpatrzenia przez Sejm zaapelowała do prezydenta Krajowa Izba Gospodarcza. Prezes KIG Andrzej Arendarski w przesłanym do Komorowskiego liście prosi o "podkreślenie konieczności podjęcia przez rząd działań, mających na celu zmniejszenie deficytu budżetowego, opartych przede wszystkim na ograniczaniu wydatków".
Według KIG, zmniejszenie części składki emerytalnej przekazywanej do OFE w powiązaniu z pozostawieniem obecnie obowiązujących przywilejów emerytalnych sprawi, iż cel, którym powinna być stabilizacja finansów publicznych nie zostanie osiągnięty.
W opinii prezesa KIG, "ograniczenie zadłużenia budżetowego w sposób efektywny powinno zostać oparte na konsekwentnym dokończeniu reformy emerytalnej poprzez jej faktyczne upowszechnienie i objęcie nią całego społeczeństwa według jednolitych zasad".
W przesłanym w piątek PAP oświadczeniu Kongres Przedsiębiorczości ocenił, że ograniczenie składki do OFE nie naprawi finansów publicznych. "Rządowy projekt zmian w systemie emerytalnym (...) jest tylko doraźnym środkiem na chwilowe rozwiązanie problemu katastrofalnego wręcz stanu budżetu" - twierdzi Kongres.
"Organizacje przedsiębiorców skupione w Kongresie Przedsiębiorczości po raz kolejny apelują do rządu o szybkie przedstawienie opinii publicznej kompleksowych planów zmierzających do ograniczenia i efektywnej kontroli wydatków budżetu państwa. Skupienie się wyłącznie na problemach związanych z wysokością składki przekazywanej do OFE jest tylko odroczeniem, ale nie rozwiązaniem w dłuższej perspektywie kłopotów związanych z budżetem" - napisano.
Prezydencka minister Irena Wóycicka po środowym spotkaniu prezydenta Bronisława Komorowskiego z pracodawcami i związkowcami nt. zmian w OFE powiedziała, że prezydent zawsze przed podpisaniem ustawy jeszcze raz analizuje aspekty merytoryczne i prawne, więc jeszcze kilka dni na pewno na to potrzebuje.
"Pan prezydent ma 21 dni na podjęcie decyzji po tym, jak ustawa przyjęta przez parlament wpłynie do kancelarii. I podejmie decyzję w tym czasie. (...) Myślę, że pan prezydent podejmie decyzję bez zwłoki, jak tylko będzie przekonany co do zasadności swojej decyzji" - mówiła Wóycicka.
Uchwalona przez Sejm w ubiegłym tygodniu ustawa w sprawie zmian w systemie emerytalnym zakłada, że składka do OFE zostanie początkowo zmniejszona z 7,3 proc. do 2,3 proc., potem będzie stopniowo wzrastać, by w 2017 r. osiągnąć 3,5 proc. Zasady dziedziczenia pieniędzy, które trafią na subkonta w ZUS, będą takie same, jak w OFE. Środki te będą waloryzowane o wskaźnik wzrostu gospodarczego z ostatnich pięciu lat i wysokość inflacji.
Rząd zaproponował też wprowadzenie od 2012 r. 4-proc. ulgi podatkowej (liczonej od podstawy opodatkowania) dla osób dodatkowo oszczędzających na emeryturę na tzw. indywidualnych kontach zabezpieczenia emerytalnego. Zmianie ma ulec górny limit udziału akcji w portfelu OFE. Obecny, który wynosi 40 proc. aktywów funduszy, ma do 2020 r. osiągnąć 62 proc., a docelowo 90 proc. Od 1 stycznia 2012 r. zacznie obowiązywać zakaz akwizycji na rzecz OFE. Ustawa - z pewnymi wyjątkami - wejdzie w życie 1 maja 2011 r. Senat nie zgłosił w środę poprawek do ustawy.
Według rządu zmiany pozwolą ograniczyć potrzeby pożyczkowe państwa do 2020 r. o ok. 190 mld zł.