Mierząc się z przegraną. O wierszach Jarosława Jakubowskiego z tomu „Dzień, w którym umarł Belmondo”

Dawno nie czytałam strof autora tak pogodzonego z przemijaniem jak Jarosław Jakubowski w tomie „Dzień, w którym umarł Belmondo”.

1m 16s

Zbiorek składa się z dwóch części o nazwach przywodzących na myśl tytuł książki Konwickiego: „Kalendarz” i „Klepsydra”. Obie sygnalizują, jak bardzo przez tę poezję płynie czas. Razem z opowiadającym przemierzamy pory roku i zmieniające się sytuacje „wyjazdowe”, wtapiając się w odkrywany przez niego krajobraz nie tylko zewnętrzny, ale i duchowy, ciekawszy, bo dotyczący zapisującego. W tej wędrówce nie ma tekstów przypadkowych, każdy jest stacją, na której warto się za zatrzymać. Już pierwszy, noszący tytuł „Kwiecień. W ciemności”, skłaniający, by choć przez moment pomyśleć o Eliocie, przypomina, że żegnamy się z życiem nieustannie, ale jeśli zgodzimy się na ten rytm, możemy odnaleźć wewnętrzną harmonię, nadającą sens każdemu dniowi. Przejmująco i prawdziwie brzmią linijki wspomnianego wiersza: „Stanąć i zapłakać nad tym, co minęło/ lecz odejść nie chce, płakać się długo, aż do wyczerpania/ pozwolić sobie na słabość tak wielką/ I nagą jak drzewo/ I więcej nie wrócić, bo nie ma powrotów (…)”.

Dziękujemy, że z nami jesteś

Subskrybuj i ciesz się nieograniczonym dostępem do wszystkich treści

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń ten artykuł
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5