Jordania stara się o zwrot sensacyjnego odkrycia archeologicznego. Niedawno wyszło na jaw odkrycie 70 wczesnochrześcijańskich pism, które mogą należeć do najstarszych chrześcijańskich świadectw pisanych - poinformowała 29 marca brytyjska BBC. Zostały one znalezione między 2005 a 2007 r. przez beduinów w północnej Jordanii, a następnie przewiezione do Izraela.
Według jordańskiego Departamentu ds. Starożytności chodzi o pisma znajdujące się na metalowych płytkach, które przez fachowców zostały określone jako Kodeksy z Um-al-Ghanam i uznane za jedyne w swoim rodzaju.
Według brytyjskiego archeologa Davida Elkingtona chodzi o 70 połączonych pierścieniami ksiąg z ołowianymi i miedzianymi stronami, przeważnie opieczętowanymi. Niektóre z nich zapisane są w języku starohebrajskim i opatrzone mesjanistycznymi symbolami. Przedstawienia na oprawach, podobnie jak pierwsze przebadane teksty wskazują na chrześcijańskie pochodzenie ksiąg. Tematycznie odnoszą się one do przyjścia mesjasza. Wśród przedstawień znajduje się również plan Jerozolimy.
Pierwsze badania metalu z którego sporządzono księgi wskazują, że chodzi o ołów z pierwszego stulecia po Chrystusie. Elkington, który zaangażował się w prace zespołu jordańskich muzealników starających się o zwrot ksiąg powiedział, że może to być najważniejsze odkrycie w historii chrześcijaństwa.
Miejsce, gdzie dokonano odkrycia to dwie nisze w skalnej jaskini, znajdującej się na strzeżonym przez wojsko terenie w północnej Jordanii. Została ona odsłonięta po powodzi, jaka nawiedziła ten region przed ok. pięciu laty. Księgi odkryli jordańscy beduini.
Obecnie są one w rękach beduina z Izraela, który tłumaczy, że od setek lat księgi te są własnością jego rodziny. Natomiast według brytyjskiego archeologa zostały one przeszmuglowane do Izraela. Władze Jordanii poinformowały, że negocjacje o zwrot znaleziska toczą się na najwyższym szczeblu.