Nie udał nam się ten Robert Lewandowski. Nie strzela tyle bramek, co dawniej, a w reprezentacji to już w ogóle.
Nie spełnia pokładanych w nim nadziei, zgubił gdzieś formę, nie błyszczy, jest cieniem dawnego siebie. Tak w telegraficznym skrócie wygląda ton komentarzy poświęconych kapitanowi naszej kadry po falstarcie eliminacji do Mistrzostw Europy. Nie jest to z pewnością najlepszy moment w karierze gwiazdy Barcelony, ale pastwienie się nad Lewandowskim staje się już niepokojącym rytuałem medialnym, by nie rzec „szajbą”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Piotr Legutko